Lionel Messi zgarnął Złotą Piłkę sprzed nosa pozostałych dwóch nominowanych do tej nagrody: Andresa Iniesty i Cristiana Ronalda. - Właściwie to była formalność, Messi dostał Złota Piłkę po raz czwarty z rzędu, bo niby kto miał ją zdobyć? Cristiano Ronaldo? Być może, ale jego Portugalia nie zdobyła mistrzostwa Europy - powiedział Zbigniew Boniek. - Niby Messi w 2012 roku nie wygrał za dużo i na upartego tytuł Piłkarza Roku mógł powędrować w ręce zdobywcy złotego medalu na Euro 2012, czyli Andresa Iniesty, ale tak się nie stało - dodaje prezes PZPN-u. - Ktoś może powiedzieć, że to trochę smutno wygląda, że Messi od czterech lat wygrywa Złotą Piłkę, ale co zrobić, jest przecież wciąż najlepszy na świecie! Niezależnie od tego, czy się to komuś podoba komuś czy nie - komentuje dla INTERIA.PL Zbigniew Boniek. Decyzję FIFA o przyznaniu filigranowemu Argentyńczykowi Złotej Piłki ogłoszono w poniedziałek tuż po godz. 20. Autor: Michał Białoński