Wisła od początku była lepsza, ale nie zanosiło się na to, że tak szybko strzeli gola. Pomógł jej jednak bramkarz zabrzan Boris Pesković, który wcielił się w świętego Mikołaja. Tak podawał do Smirnovsa, że piłka trafiła pod nogi Jeana Paulisty, który położył bramkarza i "odholował" piłkę do pustej bramki! Spustoszenie na boisku sieje stoper Górnika Tomasz Hajto, który gra dzięki temu, że PZPN uchylił decyzję o niesłusznej żółtej kartce dla "Gianniego". Lider tabeli i mistrz jesieni ani myślał zwalniać, osiadać na laurach. Już w 16. min po pięknym prostopadłym podaniu Marka Zieńczuka Paweł Brożek wyszedł sam na Peskovicia, ale przy próbie minięcia go upadł i nawet trzy powtórki telewizyjne nie rozstrzygnęły, czy był faulowany. Za moment drugiego gola wiślakom sprezentował Hajto (wybił piłkę pod nogi rywala) i sędzia, który nie zauważył, że Radosław Sobolewski przy przyjęciu piłki pomógł sobie ręką. Nie zmienia to fatku, że strzał "Sobola" z 20 m w lewy róg był przedniej marki. Pesković nie miał szans! Zwycięzcą tego meczu był już znany jeszcze przed przerwą, gdy po dynamicznej akcji prawą stronę Paweł Brożek skorzystał z tego, że Smirnovs nie wybił piłki i dograł na piąty metr do Marka Zieńczuka. "Zieniu" dokonał tylko egzekucji. W 62. min sędzia przymknął oko na boiskowe chamstwo Hajty, który skopał od tyłu Rafała Boguskiego. Faul został odgwizdany, ale kartka pozostała w kieszeni. Trener zabrzan Ryszard Wieczorek próbował ratować sytuację i po godzinie gry wymienił niemrawych skrzydłowych. I Górnik dziesięć minut przed końcem mógł się cieszyć z honorowego trafienia. Moskal wycofał głową przed "szesnastkę", a kapitan zabrzan Jerzy Brzęczek wbiegł w pole karne, przełożył z lewej na prawą i wypalił w środek bramki. Mariusz Pawełek rzucił się w ciemno w prawy róg, więc piłka znalazła drogę do bramki. Wisła mogła się szybko odgryźć, ale po podaniu Tomasza Jirsaka Paweł Brożek zmarnował sytuację sam na sam z Peskoviciem (odkrył piłkę i wybił mu ją powracający Smirnovs). Nieco wcześniej ładną akcja indywidualną popisał się Patryk Małecki, ale z 16 m przestrzelił. Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:3 (0:3) Bramki: 0:1 Paulista (11.), 0:2 Sobolewski (23.), 0:3 Zieńczuk (39. z podania Pawła Brożka), 1:3 Brzęczek (79.). Górnik: Pesković - Jarczyk (74. Danch), Hajto, Smirnovs, Pawelec - Malinowski (59. Kiżys), Pazdan, Brzęczek, Madejski (59. Moskal) - Jarka, Zahorski. Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Boguski (90. Mączyński), Cantoro (74. Jirsak), Sobolewski, Zieńczuk - Paulista (64. Małecki), Paweł Brożek. Sędziował Marek Mikołajewski z Ciechanowa.