Niestety, nie zdobyli także kompletu punktów piłkarze Sunderland, grający u siebie, którzy musieli podzielić się zdobyczą z Liverpoolem. Tyle tylko, że Jari Litmanen wykorzystał rzut karny niesłusznie podyktowany przez arbitra za rzekomy faul w polu karnym Vargi na McAllisterze. Faul, owszem, był, tyle tylko, że przed polem karnym. Litmanenowi nie pozostało nic innego, jak zdobyć wyrównanie dla Liverpoolu. Potwierdza coraz lepszą dyspozycję ekipa Southampton. "Święci" pokonali tym razem Bradford i pną się w górę tabeli po fatalnym początku sezonu. <A href="http://sport.interia.pl/id/pilka/anglia/www/nazywo/europa?ktora=27&liga=a&runda=jesienna">Zobacz wyniki pozostałych spotkań 27. kolejki ligi angielskiej</a>