Gospodarze byli murowanym faworytem sobotniego meczu. Pomimo tego, kibice na De Kuip nie doczekali się goli w pierwszej połowie. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. W 60. minucie wynik otworzył Quinten Timber. Dwanaście minut później na boisku pojawił się Szymański, zastępując Orkuna Kokcu. Końcówka meczu przyniosła kolejne trafienia. Na listę strzelców wpisali się Santiago Gimenez, Jacob Rasmussen i Szymański. Bilans reprezentanta Polski w Eredivisie to teraz cztery mecze, jeden gol i dwie asysty. MC Więcej na polsatsport.pl - kliknij TUTAJ!