Premierowe zwycięstwo Carlo Ancelottiego. Brazylijczycy już świętują
Ostatniej nocy rozegrano kolejne spotkania w ramach eliminacji do mistrzostw świata w strefie Ameryki Południowej. Premierowa wygrana reprezentacji Brazylii pod wodzą Carlo Ancelottiego dała "Canarinhos" przepustkę na przyszłoroczne mistrzostwa świata. O światowym czempionacie może myśleć już także Ekwador, dla którego przełomowe okazało się wyjazdowe spotkanie z Peru.

Po odejściu z Realu Madryt Carlo Ancelotti szybko został zatrudniony przez brazylijską federację. Nie posiadający dotychczas doświadczenia w pracy jako selekcjoner Włoch miał zaledwie kilka dni, by przygotować zespół na kolejny mecz eliminacji. Debiut nie wypadł okazale - dość przeciętne spotkanie z Ekwadorem zakończyło się bezbramkowym remisem.
W Sao Paulo Brazylia wyglądała już znacznie lepiej. Z drugiej strony, Paragwaj nie przeciwstawił się rywalowi tak bardzo, jak kilka dni wcześniej Ekwador. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania. Brazylijczycy mieli kilka okazji do strzelenia gola, lecz tylko jedna zakończyła się powodzeniem.
Tuż przed przerwą z prawej strony w głąb pola karnego zagrywał Matheus Cunha. Do futbolówki dopadł Vinicius, który z kilku metrów rozstrzygnął losy meczu. Dla gwiazdy Realu Madryt była to siódma bramka strzelona w narodowych barwach.
Brazylia nie zachwyciła, lecz wygrana 1:0 pozwoliła zaklepać sobie miejsce na mundialu. Stało się tak również dzięki wygranej Urugwaju nad Wenezuelą. To otworzyło drzwi również Ekwadorowi, który na wyjeździe walczył z Peru - zespołem, w zasięgu którego pozostawało jeszcze miejsce dające prawo gry w barażach.
Coraz bliżej ostatecznych rozstrzygnięć w Ameryce Południowej
Ekwador nie zaskoczył i po raz trzeci z rzędu bezbramkowo zremisował. I to w zupełności wystarczyło. W obliczu porażki Wenezueli urządzał ich nawet remis. Goście osiągnęli to, pomimo tego, że w ostatnim kwadransie musieli grać w osłabieniu. Było to skutkiem drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki dla Alana Franco.
Na dwie kolejki przed końcem eliminacji w strefie CONCACAF do rozdania pozostały jeszcze trzy przepustki na mundial. Praktycznie pewni tego są Urugwaj i Paragwaj. Duże szanse ma również tracąca do nich dwa punkty Kolumbia. Kwestia siódmego miejsca i startu w barażach interkontynentalnych powinna rozstrzygnąć się pomiędzy Wenezuelą oraz Boliwią.