Przewodniczący Rady nadzorczej Wisła Kraków SSA wyjaśnia, że o fiasku negocjacji w sprawie transferu Żurawskiego zadecydował brak gwarancji bankowych ze strony Trabzonsporu. Za napastnika polskiej reprezentacji Turcy oferowali już 3,2 miliona euro! Do Krakowa przysłali jednak gwarancję zapłaty tylko jednej z ośmiu rat, które zobowiązali się uregulować w ciągu dwóch lat. "Zgodziliśmy się, aby pieniądze wpływały do nas przez dwa lata, lecz pod jednym warunkiem - na pewno. A tej pewności nie było, choć wystarczyłaby nam deklaracja jakiegoś renomowanego banku, czyli "OK gwarantujemy wypłatę tej kwoty" - wyjaśnił Praski, którego nie przekonały argumenty, że działacze Trabzonsporu podpierali się pokaźną sumą z tytułu praw telewizyjnych. "Wystarczyłoby przekazać nam przez turecki związek piłkarski cesję części tych praw. Albo przekazać tę cesję do banku, który wystawiłby gwarancję. Chcemy dotrzymać obietnicy danej Żurawskiemu. Okienko transferowe w Rosji i Skandynawii jest wszak otwarte do 31 marca" - oznajmił Hubert Praski.