"Teraz staramy się zdążyć ze zgromadzeniem wszystkich pozwoleń. Mamy nadzieję, że mecz z Lechem Poznań obejrzy na trybunach 4 tysiące kibiców. Jeśli wszystko ułoży się po naszej myśli, tymczasowa trybuna zostanie do końca rundy wiosennej" - powiedział rzecznik klubu Jarosław Zięba. Bielski stadion miejski jest gruntownie przebudowywany. Istniejące trybuny za bramkami zostały już usunięte. Obecnie rywalizację piłkarzy oglądać może jedynie 3,2 tysiąca widzów. W miejscu jednej z rozebranych trybun - od strony południowej - stanie teraz tymczasowa, na której zmieści się 800 kibiców. Zainteresowanie meczami Podbeskidzia, szczególnie pucharowymi, wykracza znacznie poza możliwości stadionu. Już przed ćwierćfinałem z Wisłą Kraków wielu kibiców odeszło spod kas z pustymi rękoma. Wiele wskazuje na to, że w przypadku meczu z Lechem, pomimo zwiększenia liczby biletów, będzie podobnie. Rzecznik powiedział, że już teraz kibice dzwonią i pytają o wejściówki. Jarosław Zięba powiedział, że sprzedaż rozpocznie się w poniedziałek. Pierwszeństwo w zakupie będą mieli kibice posiadający karnety na całą rundę, a tych jest ponad 1,6 tysiąca, a także fani, którzy dopingowali Podbeskidzie na stadionie w Poznaniu. Z Bielska-Białej wyjechało na mecz około 500 kibiców. To rekordowa liczba w 16-letniej historii klubu. Podbeskidzie Bielsko-Biała rozegra mecz rewanżowy półfinału Pucharu Polski z Lechem Poznań we wtorek, 19 kwietnia.