Pozostałe trzy mecze: Kolporter Korona Kielce - Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, Wisła Płock - Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin - Wisła Kraków odbędą się w środę. 0:0 to wynik, który nie jest zły dla żadnej z drużyn, ale z pewnością bardziej cieszy się z niego Legia. Warszawianie pokazali już Lechowi, że potrafią z nim wygrać na własnym stadionie. W sobotę Legia pokonała poznaniaków 3:0 w spotkaniu Idea Ekstraklasy. W porównaniu z tamtym meczem Czesław Michniewicz, trener Lecha, zdecydował się na pięć zmian. Do pierwszej jedenastki wskoczyli Waldemar Piątek, Dawid Topolski, Maciej Scherfchen, Marcin Wachowicz i Zbigniew Zakrzewski. Jacek Zieliński dokonał tylko jednej, wymuszonej zmiany - Jakuba Rzeźniczaka, który wspólnie z Piotrem Włodarczykiem i Ireneuszem Kowalskim zdawał we wtorek maturę, zastąpił Dickson Choto. W przekroju całego spotkania Lech miał więcej dogodnych okazji do zdobycia bramki, ale cóż z tego skoro brakowało skuteczności. W 34. minucie po stracie piłki przez Tomasza Kiełbowicza Piotr Świerczewski zagrał prostopadle do Piotra Reissa, którego strzał obronił Artur Boruc. - Mogłem zachować się inaczej w tej sytuacji - powiedział w przerwie "Reksio". Tuż przed końcem pierwszej połowy po dalekim wykopie Waldemara Piątka błąd popełnili Choto z Veselinem Djokoviciem, piłkę dostał Marcin Wachowicz, ale strzelił wprost w bramkarza Legii, a dobitka Reissa była niecelna. Goście odpowiedzieli uderzeniem Bartosza Karwana z początku meczu, obronionym przez Piątka. Pomocnik warszawian nie dotrwał do końca pierwszej połowy, gdyż w 39. minucie musiał opuścić boisko z powodu naciągnięcia mięśnia dwugłowego uda. Po zmianie stron nic się praktycznie nie zmieniło. Lech atakował, a Legia wyczekiwała na kontry. Gospodarze najlepszą okazję do objęcia prowadzenia mieli w 74. minucie, gdy po zagraniu Reissa rezerwowy Krzysztof Gajktowski pomylił się uderzając zza pola karnego. Goście mogli zdobyć bramkę po wolnym Kiełbowicza cztery minuty później, ale tym razem na posterunku był Piątek. - Wykonaliśmy swój plan połowicznie. Nie chcieliśmy stracić gola, co nam się udało, jednak myśleliśmy też o wywiezeniu z Poznania zdobyczy bramkowej - stwierdził po meczu Zieliński. 1/4 finału PP Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0 Lech: Piątek - Jakubowski, Mowlik, Wójcik, Lasocki - Zakrzewski (73. Nawrocik), Scherfchen, Świerczewski, Wachowicz (62. Sasin), Topolski (68. Gajtkowski) - Reiss. Legia: Boruc - Sokołowski II, Szala, Choto, Kiełbowicz - Karwan (39. Smoliński), Magiera, Djokivić, Vuković, Kaczorowski - Saganowski (79. Zjawiński). Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Żółta kartka - Scherfchen. Widzów 20 tys.