Mistrz Polski nie miał litości dla czwartoligowca mimo, że od 32. minuty krakowianie grali w osłabieniu. Aleksander Kwiek, który wybiegł w podstawowej jedenastce, zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Goście przez 45 minut dzielnie się bronili przed atakami podopiecznych Henryka Kasperczaka. Tuż przed końcem pierwszej połowy wiślacy dopięli swego. Podanie z prawej strony Marcina Baszczyńskiego zamienił na bramkę Maciej Żurawski. Worek z bramkami rozwiązał się po zmianie stron. W 51. minucie Marek Zieńczuk otrzymał prostopadłe podanie od Nikoli Mijailovicia i bez problemów pokonał bramkarza Koszarawy. Kwadrans później znów Zieńczuk wpisał się na listę strzelców dobijając piłkę po strzale Tomasza Frankowskiego. Na tym nie skończył się strzelecki popis zawodników Wisły. W 70. minucie Zieńczuk dokładnie dośrodkował, a Żurawski piękną główką po raz drugi w tym trafił do siatki. Spotkaniem z Koszarawą wiślacy zakończyli piłkarską jesień. Dla kilku zawodników mógł to być ostatni występ w barwach Wisły. Niepewny jest też los Henryka Kasperczaka. Jakie zmiany personalne czekają mistrza Polski? O tym dowiemy się zapewne po powrocie właściciela krakowskiego klubu, Bogusława Cupiała ze Stanów Zjednoczonych (6-7 grudnia). Wisła Kraków - Koszarawa Żywiec 4:0 (1:0) Bramki: Żurawski dwie (45, 70), Zieńczuk (51, 66) Wisła: Majdan - Baszczyński (67 Stolarczyk), Głowacki, Kłos, Mijailović (77 Mysiak) - Kwiek, Cantoro, Szymkowiak, Zieńczuk - Frankowski (67 Gorawski), Żurawski; Koszarawa: Chmiel - Pindel, Matras, Augustyniak, Żak (61 Porębski) - Kolisz, Gadomski, Pluta, Woźniak (61 Jarosz) - Kamionka, Socha.