Powtórzyli "wyczyn" Polaków. W tle dramat weterana. Tego ciosu nie przewidział

Jeszcze kilkadziesiąt godzin wcześniej nic nie zwiastowało katastrofy. Wszystko zmienił jednak wyjazdowy mecz z Norwegią. Włosi przegrali spotkanie 0:3, wszystkie bramki tracąc już do przerwy.

Dla Luciano Spallettiego to był początek końca mundialowego projektu pod jego wodzą. Dwa dni później 66-letni szkoleniowiec dowiedział się, że pożegna się z kadrą po poniedziałkowym starciu z Mołdawią.

Zaskakujący przeciek z kadry. Z nimi rozmawiał Probierz przed telefonem do Lewandowskiego

- W ostatnich godzinach rozmawiałem z prezesem federacji, Gabriele Graviną. Przekazał mi, że zostanę zwolniony z funkcji trenera kadry. To dla mnie przykre. Nie miałem zamiaru się poddawać. Wolałbym pozostać na stanowisku i kontynuować pracę z reprezentacją - poinformował szef Squadra Azzurra na niedzielnej konferencji prasowej.

Ostatni występ reprezentacji pod jego wodzą okazał się udany. Italia pokonała niżej notowanego rywala 2:0. Krótko przed przerwą prowadzenie gospodarzom zapewnił Giacomo Raspadori, a pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy do siatki trafił Andrea Cambiaso.

Spallettiego zastąpić ma inny weteran - 73-letni Claudio Ranieri. Czeka go trudne zadanie. Włosi nie mają dzisiaj drużyny na miarę tej, która raptem przed czterema laty sięgała po tytuł mistrza Europy. Tymczasem trzecia z rzędu nieudana próba awansu do finałów MŚ byłaby blamażem.

Kadencja dotychczasowgo szefa kadry trwała od sierpnia 2023 roku. Pod jego wodzą drużyna narodowa zanotowała 12 zwycięstw, sześć remisów i sześć porażek. W Euro 2024 dotarła do 1/16 finału, gdzie została wyeliminowana przez Szwajcarię (0:2).