Taką informację podał w sobotę opiekun "The Villans" Martin O'Neill. Laursen z powodu urazu, którego nabawił się w meczu z West Ham United opuścił piątkowy szlagier Premier League. Jego koledzy po heroicznym pościgu za prowadzącym Arsenalem Londyn zremisowali na Villa Park 2:2. Bramkę na wagę punktu zdobył Zat Knight, który na boisku pojawił się właśnie w miejsce kontuzjowanego Duńczyka. Początkowa diagnoza przewidywała krótką przerwę Laursena, ale seria kolejnych badań wykazała, że zalecana będzie miesięczna pauza. - Martin wypadł nam na kilka tygodni. Dostał zastrzyk, by kolano nie sprawiało bólu - tłumaczy O'Neill. Irlandzki szkoleniowiec może cieszyć, że w sytuacji Laursena nie potrzebna będzie interwencja chirurgiczna. - Myśleliśmy, że będzie potrzebna operacja, ale teraz okazało się to zbędne. Dzięki temu może wróci szybciej, niż w przypadku zabiegu - uspokaja O'Neill. - O jego powrocie na boisku będziemy mówić za trzy, cztery tygodnie - poinformował. Aston Villa dzięki piątkowemu remisowi z Arsenalem pozostał na miejscu premiowanym startem w eliminacjach do Ligi Mistrzów.