W czwartek reprezentacja Hiszpanii mierzyła się na wyjeździe z Cyprem, wygrywając gładko 3-1. Trzy dni później w wyjściowej jedenastce na mecz z Gruzją przed własną publicznością powtórnie znaleźli się tylko Robin Le Normand i Gavi. Ten ostatni nie wytrwał na murawie nawet pół godziny, opuścił plac gry z powodu kontuzji. - Dobrzy gracze nigdy nie odpoczywają. A Gavi jest wyjątkowo utalentowany fizycznie - żartował selekcjoner Luis de la Fuente krótko przed meczem. Koniec dominacji Barcelony. Do Madrytu dotarła właśnie fantastyczna wiadomość Gavi kontuzjowany. Pesymistyczne prognozy hiszpańskich mediów Po dwudziestu paru minutach konfrontacji z Gruzinami nikomu w sztabie szkoleniowym gospodarzy nie było jednak do śmiechu. 19-letni pomocnik doznał urazu kolana i nie był w stanie kontynuować gry. Opuścił boisko przy stanie 1-1 (ostateczny wynik 3-1), z trudem i grymasem bólu. Hiszpańskie media prognozują, że kontuzja może się okazać koszmarna w skutkach. Podejrzewa się zerwanie jednego z więzadeł krzyżowych. Jeśli przypuszczenia się potwierdzą, Gaviego w tym roku nie zobaczymy już w akcji. Wróci do gry najwcześniej pod koniec rundy wiosennej. W najczarniejszym scenariuszu - młodzian może nawet nie zagrać w finałach ME oraz w turnieju olimpijskim w Paryżu. Szczegółowe badania przejdzie w poniedziałek w stolicy Katalonii. - Wydaje się, że uraz jest bardzo poważny. To najbardziej gorzkie zwycięstwo, jakiego doświadczyłem w życiu. Czekam na ostateczną diagnozę - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej de la Fuente. Potężny cios w Lewandowskiego. Kibice już tego nie kryją. Polak zdruzgotany To również fatalna wiadomość dla walczącej o obronę mistrzowskiego tytułu Barcelony i samego Roberta Lewandowskiego, którego współpraca z nastolatkiem układała się do tej pory znakomicie. W ekipie Xaviego Hernandeza dopiero co skończył się "szpital", a wygląda na to, że znowu trzeba będzie łatać dotkliwą lukę w środku pola. W bieżącym sezonie Gavi rozegrał dla "Blaugrany" 15 spotkań, zdobył dwie bramki i zaliczył asystę.