Fani drużyny ze stolicy Katalonii w ostatnich tygodniach są wręcz bombardowani przeróżnymi emocjami. Nie tak dawno temu ich ulubieńcy pokonali bowiem odwiecznego rywala - Real Madryt - w jednym z najbardziej polaryzujących El Clasico w historii. Zwycięstwo to pozwoliło im powiększyć swój bogaty dorobek o kolejne trofeum, którym jest oczywiście Puchar Króla za sezon 2024/2025. Niespełna kilka dni po tym sukcesie piłkarze FC Barcelony znów musieli zakasać rękawy i rozegrać kolejny niezwykle istotny mecz. Było nim pierwsze starcie półfinału Ligi Mistrzów, w którym to "Duma Katalonii" gościła na Estadio Olimpico drużynę Interu Mediolan. Sytuacjami, które wydarzyły się podczas tego meczu spokojnie można by obdarować kilka innych spotkań, a i tak kibice obydwu zespołów nie mieliby wielu powodów do narzekania. Ostatecznie niesamowite widowisko nie wyłoniło faworyta, bowiem po spektakularnych bramkach obu drużyn mecz zakończył się remisem 3:3. Niestety starcie to nie obyło się bez strat. W 42. minucie meczu z Interem boisko opuścił bowiem jeden z kluczowych zawodników "Blaugrany" Jules Kounde. W ostatnich dniach jego nazwisko było na ustach wszystkich, bowiem to właśnie Francuz sprawił, że FC Barcelona mogła ostatecznie pochwalić się triumfem w finałowym starciu z "Królewskimi". Kolejny koszmar Hansiego Flicka. Kounde wypada na kilka tygodni Przedwczesne zakończenie meczu przez Kounde zrodziło szereg obaw o stan zdrowia 26-latka, który w ostatnim czasie był jednym z niekwestionowanych filarów "Dumy Katalonii". Już pierwsze medialne doniesienia nie napawały zbytnim optymizmem, bowiem hiszpańskie media przekazywały informacje o możliwej absencji piłkarza FC Barcelony w rewanżowym starciu z Interem. Tego samego zdania był Flick, który zasugerował, że jego podopieczny mógł nabawić się urazu uda. Niespełna dzień po wspomnianym spotkaniu hiszpański portal "Mundo Deportivo" potwierdził najgorsze przypuszczenia. "Jules Koundé doznał kontuzji w pierwszej połowie meczu półfinału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Badania lekarskie, którym Francuz poddał się w czwartek, wykazały, że doznał on urazu ścięgna podkolanowego w lewej nodze. To ten sam typ urazu, którego doznał Alejandro Balde, a ten wykluczył go z gry na trzy tygodnie. [...]. Najprawdopodobniej Jules Kounde opuści kolejny mecz La Liga w Valladolid oraz rewanżowy mecz półfinału Ligi Mistrzów na stadionie Giuseppe Meazza z Interem Mediolan. Nie będzie go również w El Clasico, które odbędzie się 11 maja na Montjuic i może rozstrzygnąć o tytule mistrza La Liga" - piszą dziennikarze "Mundo Deportivo". To kolejny ogromny cios dla FC Barcelony, która na obecnym etapie sezonu zmaga się z plagą kontuzji. Flick od dłuższego czasu nie może korzystać bowiem ze wspomnianego Alejandro Balde, jak również Roberta Lewandowskiego, który 19 kwietnia nabawił się kontuzji w ligowym starciu z Celtą Vigo. Choć coraz częściej mówi się o możliwości powrotu polskiego napastnika jeszcze przed rewanżowym starciem na Giuseppe Meazza, to wciąż nie ma w tym temacie oficjalnego potwierdzenia. Jules Kounde jest zatem kolejnym filarem "Dumy Katalonii", który w kluczowym etapie sezonu będzie musiał obserwować poczynania swoich kolegów z trybun.