To miał być wielkie święto walijskiego futbolu i tak rzeczywiście było! Trener Robert Page dokonał w prowadzonym przez siebie zespole aż 9 zmian w stosunku do przegranego we Wrocławiu 1-2 meczu z Polską. Przede wszystkim zagrali tak kluczowi gracze, jak Gareth Bale i Aaron Ramsey. Ukrainę udało się w Cardiff pokonać 1-0 i po aż 64 latach narodowy zespół walijskiego smoka znowu zagra z najlepszymi! Najtrudniejszy mecz dla Brazylii A pierwszy i jak dotychczas jedyny mundial z udziałem Walii odbił się w piłkarskim świecie dużym echem. Jak teraz, tak i wtedy reprezentacja miała jednego lidera i gwiazdora. Teraz jest to oczywiście słynny Bale, wtedy był to nie kto inny, jak John Charles. W 1957 roku za rekordową jak na ówczesne czasy kwotę 65 tys. funtów przeszedł z Leeds United do Juventusu. Z klubem z Turynu kilka razy wygrywał ligę i zdobywał krajowy pucha. W 150 meczach zdobył 93 bramki. Przez lata był uważany za najlepszego zagranicznego zawodnika "Starej Damy". To on też, jak teraz Gareth Bale, powiódł Walijczyków do mundialu. W 1958 roku na MŚ w Szwecji znaleźli się w trudnej grupie z faworyzowanymi gospodarzami, Węgrami - czyli wicemistrzami świata z 1954 roku, gdzie grali jeszcze tacy piłkarze jak bramkarz Grosics, Bozsik czy Hidekutki oraz Meksykiem. Grupę zakończyli wtedy z 3 punktami na koncie. Mimo, że bilans bramek mieli wtedy gorszy od Węgrów (2-2 do 6-3 na korzyść Madziarów), to regulamin w takiej sytuacji przewidywał dodatkowy mecz. Ten Walia wygrała 2:1 i niespodziewanie dostała się do ćwierćfinału, gdzie czekała rewelacyjna wtedy Brazylia z 17-letnim Pele w składzie. Jak się potem okazało, dla późniejszego mistrza świata był to najtrudniejszy mecz w całym turnieju. Mający w nogach dodatkowe spotkanie Walia robiła co mogła, żeby powstrzymać ataki Brazylijczyków. Świetny mecz rozgrywał wtedy bramkarz Jack Kelsey, który nie dawał się zaskoczyć. Skapitulował dopiero w samej końcówce, a pokonał go nie kto inny, jak Pele. Dla "Króla Futbolu", to było prawdziwe wejście na piłkarskie salony. Strzelił swoją pierwszą bramkę w finałach MŚ. Potem dorzucił trzy w półfinale z Francją i dwie w zwycięskim finale ze Szwedami. Mistrzostwo świata zdobywał jeszcze w 1962 i 1970 roku. W mundialu starcie z Anglią! Dla Walijczyków to spotkanie przeszło do historii. Teraz już mogą myśleć o finałach w Katarze, gdzie ich pierwszym przeciwnikiem będzie reprezentacja Stanów Zjednoczonych 21 listopada. Cztery dni później starcie z Iranem, a na koniec prawdziwa uczta w mundialu czyli pojedynek Walia - Anglia 29 listopada. W Katarze "Smoki" na pewno łatwo skóry nie sprzedadzą, jak było na Euro 2016, gdzie niespodziewanie doszli do najlepszej czwórki. O awansie na mundial zdecydował samobój. Łzy Ukraińców Rosjanie skarżą się na... Ukrainę