Zbigniew Boniek był we wtorkowy poranek gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej opowiadał o apelu do premiera, by częściowo otworzyć stadiony dla kibiców. Rząd zgodził się na otwarcie ich od 19 czerwca. Obiekty nie będą mogły być zapełnione bardziej niż 25 proc. pojemności stadionu. Prezes przyznał także, że jego rodzina została dotknięta przez COVID-19.- Miałem w rodzinie przypadki. Miałem syna, który się zaraził, ale to było w sposób bardzo lekki. Teść syna był na intensywnej terapii, (...) wyszedł z tego - przyznał. Jak dodał, od 7 marca dzień w dzień jest w PZPN i nigdzie nie wyjechał, "bo nie było możliwości". - Jak wrócę do Włoch, to pierwsze, co zrobię, to będę musiał też pójść na cmentarz do moich znajomych, bo czterech-pięciu niestety już nie ma - stwierdził ze smutkiem prezes PZPN.