Ostatni klub Premier League Portsmouth FC po raz drugi w tym sezonie zalega z wypłatami dla swoich zawodników. - Większość piłkarzy pierwszego składu nie otrzymało pieniędzy za listopad - powiedziano w klubie. - Część zaległości zostanie wypłacona w piątek, a nowi właściciele pracują nad tym, żeby resztę uregulować w ciągu kilku dni - dodano. Po raz pierwszy Portsmouth zalegał z wypłatami we wrześniu, gdy właścicielem klubu był Sulaiman al-Fahim. Później 90 procent akcji wykupił od niego Ali al-Faraj. W zeszłym miesiącu zwolniono też menedżera Paula Harta, którego zastąpił Awram Grant. Okazuje się, że nie jest to jednostkowy przypadek. - Problem występuje nie tylko w najwyższej klasie, ale również w niższych. Piłkarze Chester City, Bournemouth, Crystal Palace, Watford wykazali się wielką solidarnością, współczuciem i zrozumieniem, kiedy ich pensje były odroczone - powiedział Gordon Taylor, prezes związku piłkarzy zawodowych (PFA). - Jeśli jednak takie rzeczy zdarzają się na poziomie Premier League, to nie wpływa to dobrze na wizerunek tej gry - dodał.