Po zwycięstwie nad Arsenałem Kijów i remisie z Universtitate Craiova, gdynianie liczyli na łatwe zwycięstwo w ostatnim meczu. Tym bardziej, że egzotyczny przeciwnik wydawał się wyraźnie słabszy od poprzednich rywali. W pierwszej połowie wszystko szło zgodnie z planem i Arka objęła prowadzenie. Po faulu na Zbigniewie Zakrzewskim sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Damian Nawrocik. Do przerwy "Arkowcy" powinni byli zdobyć jeszcze co najmniej dwa gole, ale nie byli w stanie wykorzystać dobrych sytuacji pod bramką rywala. W drugiej połowie Czesław Michniewicz stopniowo wprowadzał nowych zawodników na boisko. Przewaga nie malała, ale skuteczność dalej zawodziła. W 58. minucie Quabala nieoczekiwanie doprowadziła do wyrównania, co wytrąciło polską drużynę z rytmu. Gra stała się chaotyczna, a przeciwnicy zaczęli grać bardzo ostro. Pod koniec meczu zdobyli drugą bramkę i porażka Arki stała się faktem. Żółto-niebiescy już jutro wracają do Polski i będą trenować na własnych obiektach. 5 lutego ponownie wylecą do Turcji na drugi obóz przygotowawczy. Arka Gdynia - FK Quabala 1:2 (1:0) Arka: Basić - Płotka, Żuraw, Anderson, Telichowski - Karwan, Budziński, Ława, Pietroń - Zakrzewski, Nawrocik oraz Bledzewski, Kowalski, Łabędzki, Sokołowski, Wachowicz, Przytuła, Niciński, Moskalewicz, Ulanowski, Paknys.