Polskie piłkarki na inaugurację swoich występów w bieżącej edycji Ligi Narodów zagrały z Irlandią Północną i ograły rywalki 2:0, a następnie pokonały też Rumunki (1:0) i Bośniaczki (5:1), które w rewanżu mimo wszystko zdołały urwać "Biało-Czerwonym" punkt, remisując z nimi 1:1. Mimo wszystko dzięki takim wynikom 30 maja zawodniczki selekcjonerki Niny Patalon podchodziły do drugiego meczu z Irlandkami z pewnym spokojem - wystarczał im bowiem kolejny remis, by przypieczętować swój awans do dywizji A LN. Równo o godz. 20.00 na Wyspach wybrzmiał pierwszy gwizdek... Zapadła kluczowa decyzja w Legii Warszawa. Poznaliśmy nowe nazwisko Liga Narodów Kobiet. Irlandia Północna - Polska: Przebieg pierwszej połowy meczu Już na samym początku spotkania "Biało-Czerwone" miały doskonałą szansę na to, by wyjść na prowadzenie - Ewelina Kamczyk skutecznie obsłużyła podaniem Ewę Pajor, a ta podjęła się próby przelobowania Jacqueline Burns, która mocno nierozsądnie wybiegła daleko przed swoją bramkę. Piłka odbiła się od murawy i... przekoziołkowała wysoko, trafiając ponad poprzeczkę. Irlandzcy kibice na Seaview Stadium bez dwóch zdań odetchnęli wówczas z olbrzymią ulgą. W 5. minucie Pajor dopięła jednak swego - najpierw Martyna Wiankowska zagrała piłkę w pole karne ze skrzydła, a następnie napastniczka FC Barcelona bezwzględnie wykorzystała swoją szansę i z bliska wbiła futbolówkę do siatki, odnotowując 66. trafienie dla kadry w swym 100. reprezentacyjnym występie. Było 1:0, już w tak wczesnej fazie zmagań. Napastniczka niezmiennie pozostawała potem w centrum uwagi - w 9. minucie Tanja Pawollek posłała w jej stronę długie podanie, ale sędzia odgwizdała spalonego. Zaraz potem jednak Pajor zdołała mimo wszystko skompletować dublet - i to w przedziwnych okolicznościach, bo dosłownie wykopnęła piłkę spod nóg Burns, która mocno się zagapiła. 28-latce nie pozostało nic innego jak uderzyć do opustoszałej bramki i było 2:0. Polki nie odpuszczały - w 13. minucie Paulina Tomasiak dośrodkowała w okolice "piątki" i tylko centymetry dzieliły Kamczyk od tego, by wpisać się na listę strzelczyń - tak czy inaczej gospodynie sprawiały wrażenie już kompletnie zagubionych na murawie, a nie minął nawet kwadrans gry. Piłkarki Niny Patalon co rusz inicjowały kolejne ofensywy, a Irlandki spróbowały odpowiedzieć dopiero w okolicach 19. minuty - wówczas jednak Simone Magill została w doskonały sposób zatrzymana przez Paulinę Dudek, a późniejszy rzut rożny nie przyniósł miejscowej drużynie specjalnej korzyści. Następna faza meczu przebiegała już spokojniej, aż kolejny przełom nastąpił w 28. minucie - Adriana Achcińska przytomnie skierowała podanie do przodu w stronę Pajor i Tomasiak. Ostatecznie to druga z pań dopadła na koniec do piłki (po zgraniu tej pierwszej) i po raz kolejny Burns nie miała szans przy ataku z bliska. Było 3:0 i na murawie zaczęło pachnieć pogromem. W 33. minucie golkiperka Irlandii Północnej w końcu zaliczyła naprawdę pewną interwencję, łapiąc w "koszyczek" strzał Pajor. Niejako w odpowiedzi z ofensywą ruszyła Magill i... po raz kolejny spotkała się ze "ścianą", czyli pewną reakcją Dudek. Nie minął moment i Burns znowu musiała się postarać - ostatecznie skutecznie jednak wyjęła piłkę spod nóg Natalii Padillii-Bidas. Później Irlandka odbiła jeszcze "bombę" Tomasiak, natomiast napór "Biało-Czerwonych" był więcej niż widoczny. Polki praktycznie non stop szturmowały bramkę gospodyń - jeszcze w 45. minucie Tomasiak zdołała zagrać futbolówkę na pozycję Kamczyk, ale ta nie była w stanie sięgnąć piłki. Gdyby do tego doszło, bramkarka oponentek mogłaby mieć problem. Koniec końców Pajor i spółka schodziły na przerwę z pewnym, trzybramkowym prowadzeniem. Atak marzeń z Lewandowskim, z Bayernu do Barcelony. To naprawdę możliwe Liga Narodów Kobiet. Irlandia Północna - Polska: Przebieg drugiej połowy meczu Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego wstrząsu dla Irlandek - w 47. minucie Pajor zagrała z flanki do Achcińskiej a ta z krótkiego dystansu wbiła futbolówkę do siatki, dając Polkom prowadzenie 4:0. W tym momencie gospodynie walczyły już tylko o to, by wymiar "kary" już się nie powiększał. Kolejne minuty były nieco chaotyczne jeśli mowa o grze zarówno jednej, jak i drugiej strony. W końcu w 57. minucie Tomasiak zagrała sprytnie do Padilii-Bidas, ale ta zdołała trafić jedynie w boczną siatkę, ku uldze oponentek. Niedługo potem Tomasiak znów ruszyła z atakiem skrzydłem, ale została skutecznie zablokowana przez jedną z rywalek - efektem był rzut rożny, który jednak nie przyniósł konkretnych korzyści Polkom. W 66. minucie z lewego skrzydła próbę - jak się zdaje - dośrodkowała wykonała Kamczyk. Burns zatrzymała futbolówkę, ale zrobiła to w taki sposób, że "Biało-Czerwone" otrzymał kolejny korner, który jednak nie pomógł przy zmianie rezultatu. Bramkarka "Green and White Army" jeszcze raz została wystawiona na próbę przez Pajor - w ostatniej chwili uprzedzając ją w biegu do piłki. Niebawem, w 68. minucie, kapitanka kadry zeszła z boiska z dorobkiem dwóch goli i dwóch asyst. Zastąpiła ją debiutantka Jagoda Cyraniak, a opaskę przejęła Kinga Szemik. Ani ekipa Irlandii Płn., ani zespół Polski przez długi czas nie były w stanie skonstruować naprawdę dobrego ataku. W 83. minucie Achcińska próbowała uderzenia zza pola karnego, trafiając w Pawollek, której podbicie strzału piętą nie mogło zrobić specjalnej krzywdy rywalkom. Niejako w odpowiedzi gospodynie pierwszy raz od dawna skonstruowały sensowną akcję, a wielka była w tym zasługa Rebekki Hollloway, która wywiodła w pole dwie przeciwniczki i oddała mocny strzał. Szemik stała jednak na posterunku, a próba dobitki przeleciała nad poprzeczką. Irlandki poczuły jednak, że może uda im się strzelić honorowego gola - w 88. minucie Szemik minęła się z płaskim uderzeniem w stronę bramki, a futbolówkę w ostatniej sekundzie "zgarnęła" Kayla Adamek. Po paru chwilach próbę ataku podjęła jeszcze Emily Wilson, która jednak obiła poprzeczkę, a potem też Aimee Kerr, która trafiła w Szemik. Rezultat do końcowego gwizdka się już nie zmienił - reprezentacja Polski wygrała 4:0 i tym samym "Biało-Czerwone" mogły świętować wielki powrót do dywizji A Ligi Narodów. Liga Narodów. Przed Polkami już tylko jedno spotkanie Reprezentacja Polski zwieńczy swoje występy w Lidze Narodów meczem z Rumunkami, który zaplanowano na 3 czerwca. 27 czerwca "Biało-Czerwone" czekać będzie sparing z Ukrainą, a potem... przyjdzie czas na Euro, gdzie w grupie zagrają z Niemcami, Szwecją i Danią. Szykuje się intensywny czas...