Jednym z zawodników, który się do tego przyczynił był Jarosław Popiela, grający na lewej obronie. Czy wie pan, że Górnik nigdy w historii nie przegrał z Cracovią w pierwszej lidze? - Dowiedziałem się o tym w dniu meczu. Udało się więc podtrzymać tradycję. - Zgadza się. Poza tym nie przegraliśmy kolejnego meczu w lidze i jak do tej pory jesteśmy niepokonani. To może cieszyć, jak również fakt, że nie tracimy bramek. W pięciu kolejkach tylko dwie. W Krakowie zagraliśmy słabiej w ataku, zwłaszcza w drugiej połowie, nie stworzyliśmy sobie okazji do zdobycie bramki i ten remis nie jest za sprawiedliwy. Za to w pierwszej kilkakrotnie groźnie kontrowaliście gospodarzy. - Brakowało jednak ostatniego podania, tak jak w jednej z akcji, podczas której wychodziliśmy czterech na czterech. Gdyby ostatnie zagranie było celniejsze, mógł paść gol. Trener Werner Liczka powiedział po meczu, że po poprzednich spotkaniach, które zremisowaliście na wyjeździe w Płocku i we Wronkach, był niezadowolony z tylko jednego punktu, a teraz się cieszy tego "oczka", bo Cracovia była po prostu lepsza. - W poprzednich meczach stwarzaliśmy sobie po pięć, sześć stuprocentowych sytuacji do zdobycia gola, w piątek tego nie było. Musimy się więc cieszyć, że spotkanie, którego nie byliśmy w stanie wygrać, udało nam się przynajmniej zremisować. Paweł Pieprzyca, Kraków