"Drużyna Marzeń" została zdominowana przez zawodników Dynama Kijów i Szachtara Donieck. Gancarczyk o wiele lepiej radzi sobie w klubie niż w reprezentacji Polski. Piłkarz pojechał na mundial, ale nie zagrał w Niemczech nawet minuty. Następca Pawła Janasa na stanowisku selekcjonera biało-czerwonych Leo Beenhakker dał szansę Gancarczykowi. W meczu z Danią zagrał 45 minut, ale chyba nie przekonał do siebie Holendra. W kolejnych meczach Gancarczyk już nie wystąpił, a nawet nie otrzymał powołania.