Jak ostatnio informowaliśmy, Makuch za milion euro ma trafić do Rakowa. Cracovia zarobi jeszcze 250 tysięcy złotych, jeśli Polak rozegra odpowiednią liczbę spotkań. Jednak lukę po podstawowym napastniku trzeba zapełnić. W krakowskim klubie zapewniano, że mają na to plan. Do Cracovii ma trafić Holender van Buren. Piłkarską karierę ma całkiem okazałą. Jest wychowankiem Feyenoordu Rotterdam, a w holenderskiej ekstraklasie zadebiutował w Excelsiorze Rotterdam. Potem grał w duńskiej lidze w Esbjergu. Kolejnym przystankiem i to dość długim był Slavia Praga. W ekipie siedmiokrotnego mistrza Czech jest od 2016 roku. W tym czasie był też wypożyczany do holenderskiego Ado den Haag i czeskich drużyn - Dynama Ceske Budejovice i Slovana Liberec. W sumie w ponad 360 występach zdobył 92 bramki. Strzelał gole m.in. w Lidze Europy. W samej Slavii rozegrał 159 spotkań (27 trafień). W tym sezonie częściej był zmiennikiem niż podstawowym zawodnikiem, co sprawiło, że poprosił działaczy o wcześniejsze rozwiązanie kontraktu. Przegrywał bowiem rywalizację z czeskimi napastnikami - Vaclavem Jurecką (22 bramki) i Mojmirem Chytilem (21). Van Buren zdobył sześć goli. Jak podaje infotbal.cz Slavia i van Buren już w maju dostał zgodę na szukanie nowego klubu. Z tego chce skorzystać Cracovia i sprowadzić Holender do Ekstraklasy. 32-letni napastnik najczęściej gra na prawym skrzydle w ataku, ale też na pozycji numer dziewięć. Van Buren miał oferty z czeskiej ligi z Hradec Kralove i od słowackiego Slovana Bratysława. To jednak w Cracovii miał dostać najlepsze warunki. I jak udało się nam potwierdzić, trafi najpewniej właśnie do polskiej ekstraklasy.