Maksymilian Stryjek, który na Wyspach jest kojarzony bardziej jako Max Stryjek, bramkarzem Livingston jest od 2020 roku. Wcześniej bramkarz wywodzący się z Polonii Warszawa był piłkarzem Sunderlandu, w którym jednak nie zadebiutował - był za to wypożyczany do niższych lig angielskich (Boston United, Accrington Stanley i Eastleigh). Stryjek dziś ma 25 lat, przed laty był bramkarzem reprezentacji Polski do lat 16, 17 i 18.CZYTAJ TEŻ: Sześcioletni kibic Sunderlandu zmarł po ciężkiej chorobie. Łączyła go wielka przyjaźń z napastnikiem Błąd Stryjka w meczu Livingston - Aberdeen W meczu Livingston - Aberdeen w 2. kolejce Scottish Premiership długo utrzymywał się remis 1-1, ale 94. minucie James McKenzie z Aberdeen zdecydował się na strzał rozpaczy. Piłka uderzona z 20-kilku metrów leciała w środek bramki, Maksymilian Stryjek próbował ją złapać, ale ta wyleciała mu z rąk. Piłkarze i kibice Aberdeen oszaleli z radości. Fani byli w takiej euforii, że - niezatrzymywani przez stewardów - momentalnie wbiegli na murawę i otoczyli fetujących piłkarzy swojego zespołu, ze strzelcem na czele. 21-letni Jack McKenzie zdobył tym samym swojego pierwszego gola w karierze. Max Stryjek - niezła marka w Szkocji Załamany polski bramkarz mógł tylko schować głowę w dłoniach, zdając sobie sprawę z popełnionego błędu. Kibice Aberdeen złośliwie dziękują mu i wyznają miłość w mediach społecznościowych. Ta jedna niefortunna interwencja nie powinna jednak zepsuć niezłej opinii, jaką Maksymilian Stryjek cieszy się w Szkocji. W Livingston polski bramkarz zatrzymał napastników dwóch najlepszych szkockich klubów z Glasgow - już w debiucie wybronił 0-0 z Rangersami, a potem powtórzył bezbramkowy wynik z Celtikiem.BN