Jak donosi portal "Football Insider" polski bramkarz Mateusz Lis może zostać wypożyczony na sezon do francuskiego Troyes. Zespół z Szampanii nieźle sobie radzi w rozgrywkach Ligue 1. W środę wygrał na wyjeździe 4:2 z Monaco i w tabeli zajmuje 11 miejsce. Było to jego drugie z rzędu zwycięstwo. Wcześniej jednak Troyes przegrał trzy pierwsze mecze z Montpellier, Toulouse i Olympique Lyon tracąc w nich aż 10 goli. W sumie w pięciu spotkaniach francuski klub stracił ich aż 13, to drugi najgorszy wynik w całej lidze po zajmującym miejsce w strefie spadkowej Breście, który po stronie strat ma aż 15 bramek. Władze klubu postanowiły więc wzmocnić obsadę bramki. Wyżej notowany nawet weteran Lis piłkarzem "Świętych" został na początku letniego okienka transferowego. Na zasadzie wolnego transferu przyszedł z tureckiego Altayu. W Southampton jest jednak duża konkurencja. O miejsce między słupkami rywalizują Irlandczyk Gavin Bazunu, Anglik Alex McCarthy i argentyński weteran 40-letni Willy Caballero. W efekcie Lisa nie było jeszcze nawet na ławce rezerwowych "Świętych" w oficjalnym spotkaniu. Nawet podczas zwycięstwa w Carabao Cup z Cambridge United 3:0 w zeszłym tygodniu. Trener Ralph Hasenhüttl postawił w nim na McCarthy’ego, a na ławce siedział Caballero. Lis jak na razie grał tylko w przedsezonowych sparingach Southampton, w których zbierał niezłe recenzje. Anglicy nie chcą się pozbywać byłego bramkarza Wisły Kraków i postanowili go wypożyczyć. Mówiło się o FC Kopenhaga i Sparcie Praga, ale Polak najprawdopodobniej trafi do Troyes. "Football Insider" pisze, że rozmowy między klubami są bardzo zaawansowane i przed 23., kiedy w Anglii zamyka się okienko, Lis powinien być już graczem klubu z Szampanii.