Jose Mourinhowłączył do treningów z pierwszą drużyną m.in. Jordana Majchrzaka, piłkarza Legii Warszawa, który przebywa w Rzymie na wypożyczeniu. Piłkarz w październiku skończył dopiero 18 lat. Portugalczyk będzie przyglądał się zawodnikom, którzy do tej pory nie dostali szansy na grę. Według informacji "Corriere dello Sport" szkoleniowiec ma ocenić jego przydatność do zespołu pod kątem definitywnego wykupu latem. Warto przypomnieć, że to właśnie Mourinho w trakcie pracy w Romie dał szansę Nicoli Zalewskiemu, a ten z niej skorzystał. Majchrzak to os 2020 roku piłkarz Legii, jednak grę zaczynał w województwie śląskim, skąd pochodzi. Pierwszym klubem urodzonego w Zawierciu piłkarza była Warta. Potem dwa lata trenował w młodzieżowych drużynach z Dąbrowy Górniczej - w Silencie i MUKP, a przez trzy i pół - w Rozwoju Katowice.W Silencie jego trenerem był Bogdan Pikuta, znany w przeszłości piłkarz m.in. Górnika Zabrze, GKS-u Katowice i Widzewa Łódź, dziś trener we własnej szkółce APN Górnik Piaski Czeladź, którą prowadzi z synem. Bogdan Pikuta: "Jego wściekłość przekłada się w najlepszy możliwy sposób" Paweł Czado: Jak przyjmuje pan ostatnie informacje dotyczące Jordana Majchrzaka? Bogdan Pikuta: - Cieszę się i... wcale się nie dziwię. Miałem przyjemność prowadzić Jordana przez dwa sezony w Dąbrowie Górniczej. Miałem go jako dziesięcio-, jedenastolatka. U mnie grał jeszcze jako pomocnik, nie napastnik, uwielbiał się kiwać. I bardzo dobrze, w tym wieku nie należy nakładać na dzieci gorsetów taktycznych. Już wtedy widać było, że to talent, ale w jego przypadku to nie wszystko. Talent ma wielu chłopców. On miał przewagę nad innymi z dwóch powodów. Jakich? - Po pierwsze: ma nie tylko umiejętności, ale i odpowiedni charakter. Miał jedną bardzo charakterystyczną cechę, dziś tak pożądaną przez trenerów: nienawidził wręcz przegrywać. Jest cały przepełniony ambicją. Ale jego wściekłość przekładała się zawsze w najlepszy sposób: kiedy stracił piłkę od razu chciał ją odzyskać, kiedy przegrał mecz, od razu chciał następny wygrać. Nie kalkulował. Z tym trzeba się chyba urodzić. Jordan to zawsze miał. Nienawidził przegrywać nie tylko zresztą w piłce ręcznej. Doszedł do finału szkolnych mistrzostw województwa w... badmintonie i przegrał w nim z chłopakiem. który uprawia tę dyscyplinę od wielu lat. Był tak wściekły, że aż dyrektor szkoły przybiegł zobaczyć co się dzieje (uśmiech). Po drugie: ma dodatkowe szczęście, bo jego ojciec Robert, też był piłkarzem [w Warcie Zawiercie, dziś jest trenerem MKS Myszków, przyp. aut.]. Rola taty w takim przypadku jest ogromna. Świetnie syna zawsze prowadził, wiedział co jest dla niego dobre, a co złe. Często jest, że rodzice mając własne wyobrażenie co do kariery dzieci, wtrącają się do pracy trenerem. Robert nigdy tego nie robił. Zawsze potrafiłem znaleźć z nimi nić porozumienia - zarówno z ojcem, jak i synem. Technika użytkowa, prowadzenie piłki, wyobraźnia, rozumienie gry to atuty Jordana Majchrzaka Bardzo dobrze wspominam współpracę z nimi. Było też o tyle fajnie, że Paweł Cichy, prezes naszego ówczesnego klubu opłacał uczestnikom Coerver Coaching - czyli kompleksowy holenderski system szkolenia piłkarskiego, uznawany przez wielu wybitnych trenerów za najdoskonalszą na świecie metodę nauczania gry w piłkę nożną. Jordan z tego dużo wyniósł. Na tyle, że teraz przygląda mu się Jose Mourinho. Roma w obecnym sezonie ma spore problemy ze zdobywaniem bramek, więc solidny strzelec to piłkarz pożądany. Walka o miejsce w składzie jest dla Majchrzaka ogromną szansą. Może ją wykorzystać? CZYTAJ TAKŻE: Francja coraz bardziej poważa polskiego piłkarza - Wierzę w to. To chłopak, który po prostu potrafi grać w piłkę. Technika użytkowa, prowadzenie piłki, wyobraźnia, rozumienie gry - to wszystko zawsze było jego atutem. Jego atutem są warunki fizyczne. Jako środkowy napastnik jest wysoki, mierzy 186 cm. - Kiedy z nim pracowałem nie był taki wyrośnięty. Ma więc dodatkowy atut. Ale powtarzam: to przede wszystkim zawodnik, który potrafi grać w piłkę. Teraz trzymam kciuki za to, żeby spełniły się jego marzenia. rozmawiał: Paweł Czado