To dotkliwa porażka, bo dotąd liderujący rozgrywkom grupowym "Biało-Czerwoni" z kompletem zwycięstw, wyszli z grupy dopiero z trzeciego miejsca."Niestety zagraliśmy najlepszy mecz, a dostaliśmy w ryj. Popełniliśmy dwa błędy i rywale oba wykorzystali. Nic. Najważniejsze że gramy dalej" - powiedział po porażce z Japonią trener Marek Dragosz, cytowany na Twitterze przez obecnego na miejscu red. Michała Pola. Oba gole nasz zespół stracił po strzałach głową rywali, po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Za pierwszym razem w 18. minucie (gra się dwa razy po 25 minut) świetną wrzutkę z kornera na bramkę zamienił Kenta Kawanishi, a wynik spotkania w 29. min po centrze z autu ustalił Amakawa.W wyniku losowania okazało się, że teraz Polacy w 1/8 finału zmierzy się z Haiti. Art