Po kampanii pełnej sukcesów i zdobyciu mistrzostwa Polski z Lechem Poznań Maciej Skorża zdecydował się na egzotyczny kierunek. Szkoleniowiec podpisał umowę z Urawą Red Diamonds, która pod jego wodzą przeszła sporą przemianę. Polak stery klubu przejął w lutym 2023 roku, a już kilka miesięcy później świętował ogromny sukces - trzeci w historii japońskiej drużyny triumf w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Triumf w rozgrywkach pozwolił na udział w finałach Klubowych Mistrzostw Świata. W ćwierćfinale Urawa Red Diamonds wygrała z Club Leon 1:0 i awansowała do półfinału. W nim nie miała największych szans w rywalizacji z Manchesterem City. Podopieczni Pepa Guardioli zdominowali drużynę Skorży i wygrali 3:0. Japończykom pozostała jednak jeszcze walka o najniższe miejsce na podium. Prawdziwy powód odejścia z Urawy? Maciej Skorża ujawnia W spotkaniu o 3. miejsce z Al Ahly Urawa odrobiła dwubramkową stratę i doprowadziła do remisu 2:2. Drużyna z Egiptu dopisała jednak do swojego konta jeszcze dwa trafienia i to ona cieszyła się z brązowego medalu. Dla Macieja Skorży był to ostatni występ w roli trenera Urawy Red Diamonds. Już wcześniej szkoleniowiec zapowiedział, że potrzebuje przerwy. Po zakończeniu meczu z Al Ahly w rozmowie z klubowymi mediami Skorża jeszcze raz odniósł się do tematu zakończenia współpracy z klubem. Porównał się przy tym do Pepa Guardioli. Real Madryt zdecydowany złamać sankcje. Awaryjny transfer prosto z Rosji Z innych deklaracji trenera można było wyczytać, że jest on gotowy na dalszą pracę w Japonii. Tamtejsze media są przekonane, że Urawa Red Diamonds chciałby kontynuować współpracę z polskim szkoleniowcem. Przygotowano już nawet dla niego nową umowę. Czas pokaże, na jaki ruch zdecyduje się Maciej Skorża.