- W zaistniałych okolicznościach nie widzę możliwości prawidłowego wykonywania swoich obowiązków. To wszystko, co mogę powiedzieć - powiedział tajemniczo Pawełczak, który nie zamierza wracać do pracy w KSP. Fanów "Czarnych Koszul" uspokaja prezes Grzegorz Popielarz. - Nic wielkiego się nie stało. Przyszłość klubu nie jest zagrożona. Pan Pawełczak złożył rezygnację, ponieważ miał mnóstwo pracy w ministerstwie skarbu. Nie mógł pogodzić obowiązków. Mamy kilku kandydatów na jego miejsce. W przyszłym tygodniu ogłosimy nazwisko nowego członka rady - ujawnił Popielarz.