Reprezentacja Polski w eliminacjach losowana była z trzeciego koszyka i od początku było wiadomo, że czeka nas trudna przeprawa w walce o historyczny awans do mistrzostw świata. Z grona najmocniejszych drużyn los przydzielił nam Norwegię, która w kobiecym futbolu jest potęgą. Zawodniczki z tego kraju w 2000 roku sięgnęły po złoty medal igrzysk olimpijskich, mają na koncie też tytuł mistrzyń świata z 1995 roku i dwa tytuły mistrzyń Europy. Jednak ostatnie lata nie są już dla nich tak udane, choć ćwierćfinał MŚ w 2019 roku również robi wrażenie. El. MŚ: Polki poznały rywalki Z drugiego koszyka nasza drużyna trafiła na Belgię, czyli zespół który podobnie jak my, nigdy nie zagrał na mundialu. Jednak ta drużyna ma za sobą grę w kontynentalnym czempionacie w 2017 roku, kiedy to podczas turnieju w Holandii nie wyszła z grupy. Zakwalifikowała się również do kolejnych ME, co nam się nie udało. Polki, które jako selekcjoner poprowadzi Nina Patalon, powalczą jeszcze z drużynami Albanii, Kosowa i Armenii. W mistrzostwach świata po raz pierwszy zagrają 32 zespoły, w tym 11 ze Starego Kontynentu, plus ewentualnie kolejna, jeśli uda jej się wygrać baraż. Do finałów z Europy awansują bezpośrednio wszyscy zwycięzcy grup, a także dwa lub trzy zespoły z drugich miejsce, rywalizujące o awans w dwustopniowych barażach. Eliminacje rozpoczną się już 13 września 2021 roku.KK