Polskie piłkarki podejmowały Rumunię w Ostrowcu Świętokrzyskim. Polska - Rumunia. Polki grają towarzysko W pierwszym składzie "Biało-czerwonych" nie zabrakło liderki, Ewy Pajor. Już na samym początku meczu Rumunki trafiły w poprzeczkę. Polki jednak nie pozostały dłużne. Najpierw bramce rywalek zagroziła Pajor, a potem z podania naszej napastniczki uderzała Weronika Zawistowska. Ta ostatnia zaliczyła asystę przy bramce strzelonej w 19. minucie przez Natalię Padillę-Bidas, która głową skierowała piłkę do bramki, odbijając ją jeszcze od poprzeczki. Rumunki chwilę później mogły wyrównać, ale kontrę w ostatniej chwili powstrzymała interwencja polskiej bramkarki. Kilka minut później Polki podwyższyły prowadzenie. Świetnym zagraniem w pole karne popisała się Wiankowska. Okazało się, że w praktyce przelobowała bramkarkę gości, piłkę jeszcze dobijała Pajor, ale wszystko wskazuje na to, że już wcześniej przekroczyła ona linię i gol został zaliczony Wiankowskiej. W 39. minucie dobrze dostrzegła koleżankę w polu karnym Wróbel, a Padilla-Bidas mogła już tylko dołożyć stopę do tego podania. Było już 3-0. Tuż po przerwie Polki kontynuowały swój pokaz skuteczności. Z bliska piłkę do siatki skierowała Natalia Wróbel. Swoje drugie trafienie zanotowała Martyna Wiankowska, bo w 63. minucie wykorzystała błąd rumuńskiej defensywy i mocno uderzyła na bramkę gości, dając "Biało-czerwonym" prowadzenie 5-0. Świetną sytuację zmarnowała natomiast Klaudia Jedlińska, która w pewnym momencie znalazła się sama przed bramką Rumunek, ale strzeliła niewystarczająco mocno i precyzyjnie i bramkarka zdołała interweniować. Już w doliczonym czasie gry piękne trafienie z rzutu wolnego dołożyła Martyna Wiankowska. To ona stała się bohaterką spotkania, jako zdobywczyni hat-tricka. Polska - Rumunia 6-0 (3-0) 1-0 Padilla-Bidas 19. 2-0 Wiankowska 28. 3-0 Padilla-Bidas 39. 4-0 Wróbel 48. 5-0 Wiankowska 63. 6-0 Wiankowska 90+2