Podczas kolejnych losowań, które przeprowadzane są przez Europejską Unię Piłkarską, widzowie zmuszeni są do zapoznawania się z szeregiem obostrzeń, które wprowadza UEFA, aby nie doszło do sytuacji, w której wrogie sobie państwa walczą ze sobą na murawie. Nicola Zalewski wykluczony ze składu. Bezlitosne przepisy nie dały żadnej furtki To byłoby bowiem zwyczajnie niebezpieczne. Tak jest w przypadku zestawienia Hiszpanii z Gibraltarem, Armenii z Azerbejdżanem, Kosowa z Bośnią i Hercegowiną, Kosowa z Serbią, a także Białorusi i Ukrainy. Tych par mogłoby być pewnie jeszcze więcej. Zaskakujący wybór UEFA. Trudno było to przewidzieć Co ciekawe, na tej liście nie znalazły się Serbia i Albania, a konflikt między tymi krajami jest niezaprzeczalny i sięga końca XX wieku. W 1991 roku Albańczycy, którzy zamieszkiwali Kosowo zażądali niepodległości, co doprowadziło do konfliktu serbsko-albańskiego, który zakończył się w 1999 roku dopiero po interwencji NATO. Obie reprezentacje grały ze sobą ostatni raz w 2014 roku. Wówczas na trybunach doszło do zamieszek i walk między pseudokibicami obu drużyn narodowych. Mecz musiał zostać oczywiście przerwany. Dekadę później podczas mistrzostw Europy w Niemczech doszło do starć fanów na ulicach, mimo tego, że reprezentacje nie mierzyły się ze sobą. Niepokojące wieści ws. Zielińskiego. Opuścił trening, Włosi już znają powód Jak się jednak okazuje, UEFA nie ma nic przeciwko, gdy chodzi o wspólną organizację turnieju. Według informacji angielskiego "The Athletic" Serbia wspólnie z Albanią mają być gospodarzami młodzieżowych mistrzostw Europy w 2027 roku. Co ciekawe, o organizację walczyły także Turcja i Belgia. Nie jest to jeszcze oficjalna informacja, bo jak na razie znamy tylko gospodarzy młodzieżowego turnieju o prymat na Starym Kontynencie na 2025 rok. Tę imprezę, w której udział weźmie reprezentacja Polski, zorganizuje Słowacja. Grupa jest trudna, bo Biało-Czerwoni zmierzą się z: Portugalią, Francją oraz Gruzją. Gospodarzy turnieju w 2027 roku mamy poznać jeszcze w tym roku.