Komenda Główna Policji ocenia, że Euro 2012 - mimo wyrażanych przed turniejem nadziei - nie wpłynęło pozytywnie na wszystkich kibiców. Znów mamy problem z "kibolstwem" - przyznał niedawno szef KGP nadinsp. Marek Działoszyński. W ostatni wtorek napisał list do prezesów PZPN i spółki T-Mobile Ekstraklasa. Zwrócił się w nim o rozważenie możliwości podjęcia uchwały w sprawie nakazu przeprowadzenia pozostałych meczów ekstraklasy do końca sezonu 2013/14 bez udziału kibiców drużyn przyjezdnych. PZPN już odpowiedział, że się na to nie zgodzi. Zdaniem piłkarskiej centrali zamknięcie wszystkich sektorów kibiców gości mogłoby zostać odczytane jako akt bezsilności i kapitulacji wobec stosunkowo nielicznej grupy chuliganów. - Dzisiaj uważamy, że oczywiście stadiony sportowe są miejscem, gdzie jeszcze występują różnego rodzaju ekscesy, ale jestem przekonany, że nasza współpraca i z klubami, i z organizatorami rozgrywek przynosi wyraźne efekty. Natomiast mamy znaczące problemy z przejazdami zorganizowanych grup kibicowskich, za które właściwie nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. W związku z tym właściwie zostajemy z tym problemem jako policja sami - mówił pod koniec września Działoszyński. Policja uważa, że ze względu na mistrzostwa Europy statystyki za 2012 r. zostały zaburzone. Dlatego porównuje dane z bieżącego roku z tymi z 2011 r. W pierwszej połowie tego roku takich przejazdów było 2303, podczas gdy dwa lata wcześniej - 1601 (PZPN zakazał wówczas udziału kibiców gości w części meczów). Podróże te zabezpieczało 34,2 tys. funkcjonariuszy (w 2011 r. - 20,9 tys.), a związane z tym koszty wyniosły 3,2 mln zł (w 2011 r. - 2,1 mln zł). Z kolei od rozpoczęcia bieżącego sezonu doszło do 57 incydentów podczas przejazdu kibiców na 16 spotkań. W pierwszej połowie 2011 r. policja zabezpieczyła 959 meczów, a w pierwszej połowie 2013 r. - 661. Mimo to do zabezpieczenia w 2011 r. użyto ok. 88,5 tys. policjantów, podczas gdy w 2013 r. - 115,5 tys. Koszty wzrosły z 12,5 mln do 17,4 mln zł. W tym sezonie przeprowadzono 136 meczów ekstraklasy. Zanotowano w związku z nimi 73 naruszenia prawa z udziałem kibiców. Podczas 19 meczów rundy jesiennej odnotowano 60 przypadków użycia materiałów pirotechnicznych, np. rac, których odpalanie w sektorach z publicznością jest zabronione. Policja uważa, że przepisy zakazujące rac można złagodzić, ale póki co trzeba je egzekwować. "Nie jesteśmy przeciwnikami rac na stadionach, ale ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych - a policja jest od tego, żeby prawo egzekwować - zabrania tychże. W związku z tym nie mamy tutaj pola manewru" - tłumaczył Działoszyński. Na meczach piłki nożnej w pierwszej połowie br. ujawniono 363 przestępstwa (w 2011 r. - 241) i 1999 wykroczenia (w 2011 r. - 2210) i zatrzymano 435 osoby (w 2011 r. - 433). W 2011 r. w policji powołano zespoły do rozpoznania operacyjnego środowisk pseudokibiców. Zajmują się one tym rodzajem przestępczości pseudokibicowskiej, który ma charakter zorganizowany. Składają się one z funkcjonariuszy CBŚ i komend wojewódzkich. Zespołów jest 17, pracuje w nich 144 policjantów. W tym roku (do jesieni) przeprowadzili ponad 70 akcji, po których prawie 200 osobom postawiono niemal 300 zarzutów. Ponad 80 osób trafiło do aresztów. Policjanci zabezpieczyli m.in. prawie 1,3 mln zł i 43 kilogramy narkotyków. Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych przewiduje m.in. kary za wniesienie na stadion wyrobów pirotechnicznych (do pięciu lat więzienia), wdarcie się na teren, gdzie jest rozgrywany mecz piłki nożnej (do trzech lat), za rzucanie niebezpiecznych przedmiotów albo za zakłócanie przebiegu meczu (do dwóch lat) i niewykonanie polecenia porządkowego lub policji oraz zakrycie twarzy (co najmniej 2 tys. grzywny). Przepisy ustawy zaostrzono pod koniec 2011 r. w związku z zbliżającym się Euro 2012. Zapewne wpłynęło to na statystyki. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika bowiem, że za przestępstwa przewidziane w ustawie w 2011 r. skazano 194 osoby, w 2012 r. - 463, a w pierwszej połowie 2013 r. - 180. Wśród tych skazanych w ciągu dwóch i pół roku było siedem osób skazanych na kary więzienia w zawieszeniu. Natomiast za wykroczenia w 2011 r. skazanych było prawie 1,5 tys. osób, w 2012 r. - niecałe 350, a w pierwszej połowie 2013 r. - niemal 200.