Wymienienie wszystkich sukcesów mistrza świata z 2014 roku zajęłoby sporo miejsca. 36-letni Lukas Podolski ma multum osiągnięć reprezentacyjnych, klubowych czy indywidualnych. Jedno co zwraca uwagę w jego karierze, to na pewno osiągnięcia w pucharowej rywalizacji. Pucharowe sukcesy Gdzie by nie grał, gdzie by nie występował, to zdobywał krajowy puchar. Wywalczył Puchar Niemiec z Bayernem Monachium w 2008 roku, kiedy Dariusz Stalmach, z którym teraz gra w jednym zespole Górnika Zabrze miał niewiele ponad dwa lata. Wywalczył też niezwykle prestiżowy Puchar Anglii z Arsenalem Londyn w 2014 roku, a Puchar Turcji z Galatasaray dwa lata później. W meczu rozegranym w maju 2016 roku na Antalya Stadium był zresztą bohaterem, bo to jego trafienie w 31 minucie starcia z Fenerbahce dało jego drużynie zwycięstwo. Był zresztą piłkarzem meczu tamtego spotkania. Potem przeniósł się do Japonii, gdzie z Vissel Kobe sięgnął po Puchar Cesarza w 2019 roku. Jeszcze nawet w poprzednim sezonie, grając w nie najmocniejszej przecież jedenastce Antalayaspor, doszedł do finału Pucharu Turcji, gdzie jednak mocniejszy okazał się silny Besiktas, zwyciężając 2-0. Brakuje napastników Teraz "Poldi" ostrzy sobie zęby na starcie przy ulicy Okrzei. Początek środowego meczu o godzinie 17.30, rozjemcą będzie Sebastian Jarzębak z Bytomia. Podolski pochodzi z dzielnicy Gliwic Sośnica, która sąsiaduje ze stadionem Górnika Zabrze, którego kibicem jest od dziecka i w którym kończy futbolową karierę. Mecz Piast - Górnik w 1/8 Pucharu Polski miał być rozegrany pod koniec listopada, ale z powodu koronawirusa w gliwickim zespole został przesunięty. Mistrz świata z roku 2014 roku, w dwóch dotychczasowym pucharowych meczach Górnika w bieżącym sezonie zagrał połówkę w starciu z Radomiakiem Radom (2-0). Z trzecioligową Ślęzą Wrocław (2-1) w 1/16 PP nie grał. Dziś z pewnością wystąpi. Dość powiedzieć i napisać, że strzelców goli dla Górnika w pucharowych grach już nie ma. Jesus Jimenez właśnie co podpisał kontrakt z Toronto FC, Vamara Sanogo przeniósł się do Zagłębia Sosnowiec, a strzelec dwóch goli w tych pucharowych grach David Tosevski, choć dalej trenuje z drużyną, to przez trenera Jana Urbana nie jest brany przy ustalaniu składu. W tej sytuacji z przodu sztabowi szkoleniowemu "Górników" zostaje tylko będący w ostatnich miesiącach w bardzo dobrej formie Podolski oraz strzelający bramki w zimowych sparingach Piotr Krawczyk. Dzisiejszy mecz w Gliwicach pokaże czy "Poldi" pociągnie też w pucharach górniczą jedenastkę z Zabrza. W ćwierćfinale zaplanowanym na początek marca zwycięzca zagra z Lechem Poznań. Ważny gracz Górnika odchodzi z klubu Naukowiec nowym prezesem klubu z Zabrza