To historia jak z filmu, i to tych z gatunku wyciskających łzy nawet z największych twardzieli. Marcin Oleksy, który w 2010 roku stracił w wypadku nogę, pojawi się dziś na gali FIFA w Paryżu i powalczy o Nagrodę Puskasa za najpiękniejszą bramkę minionego roku. Polski ampfutbolista jest już w finałowej trójce obok Richarlisona i Dimitriego Payeta. Zawodnik Warty Poznań został nominowany do nagrody za gola ze Stalą Rzeszów w PZU Amp Futbol Ekstraklasie. Występujący na co dzień w Olympique Marsylia Payet ma szansę na nagrodę za bramkę z PAOK-iem w Lidze Konferencji, natomiast Richarlison za bramkę z mundialu w meczu Brazylia - Serbia. Wielki sukces Oleksego, bo tak jednak trzeba odbierać jego nominację do nagrody im. Puskasa, przeszedł jednak bez echa w środowisku polskiego futbolu. Jak się okazuje, nie doczekał się nawet gratulacji od nikogo z reprezentacji. - Nie, nie było gratulacji od bardziej znanych osób ze środowiska piłkarskiego. Bardziej spływały ze świata amp futbolu - od przyjaciół, rodziny, kibiców. Od żadnego zawodnika nie było jednak gratulacji - powiedział przed kamerą TVP Sport. Czytaj także: Kilkanaście lat temu stracił nogę. Teraz powalczy o nagrodę