Starsi kibice się zżymają - to zamach na świętość. Wszak mecz piłkarski od zawsze trwa 90 minut - już ta teza nie jest prawdziwa, bo wcale nie od zawsze, ale od reformy z 1897 roku. Nawiasem mówiąc, zastanawiali się Państwo, dlaczego ojcowie futbolu podczas tzw. reformy z Sheffield wybrali właśnie 90 minut? To efekt pewnego kompromisu z czasów, gdy mecze w różnych częściach Anglii i Szkocji miały różną długość i trzeba było ją ujednolicić. Zauważono, że po dwóch godzinach zawodnicy nie mają już sił. Wybrano 90 minut jako optymalny czas meczu, podczas którego zawodnicy nie powłóczą jeszcze nogami po boisku. W każdym razie mecz od ponad 100 lat trwa 90 minut i trudno wyobrazić sobie tak wielki zamach na futbol, jakim byłoby skrócenie tego czasu. Wygląda jednak na to, że to - nomen omen - kwestia czasu i zmiana jest nieuchronna. Powodem jest tzw. pokolenie Z. Pokolenie Z, znane też jako C. Całe w internecie W najnowszych dziejach Polski i świata mieliśmy kilka pokoleń. Oto jeden z podziałów: - Baby boomers to ludzie urodzeni w powojennym szczycie demograficznym, głównie w latach 1946-1964. Były to osoby, które bardziej niż wcześniejsze pokolenia miały skłonność do wydawania pieniędzy oraz skupiania się na własnej satysfakcji i czerpaniu radości z życia. - Pokolenie X to ludzie urodzeni w latach 1965-1980 i uważani za zagubionych w świecie, bez jasno sprecyzowanej wizji, dokąd zmierzać. To pokolenie oparte na wzorcach społecznych, często podejmujące trudne pytania egzystencjonalne, szukające odpowiedzi, nonszalanckie i odważne, często oczytane i rozmyślające, ale zwane też "pokoleniem nic na serio". - Pokolenie Y czyli tzw. milenialsi to ludzie urodzeni w latach 1980-2000. Pokolenie milenijne zwane jest tez pierwszym pokoleniem cyfrowym, dla którego świat wirtualny odgrywa istotną rolę. To pokolenie bezkompleksowe, wręcz zuchwałe, zdobywające nowe doświadczenia i gotowe na wyzwania. - Pokolenie Z czyli tzw. ciche pokolenie ludzi urodzonych po 1995 roku. To pierwsi ludzie dorastający we w pełni scyfryzowanym społeczeństwie. To oni mają teraz coraz więcej do powiedzenia, także w sferze sportu, który dla owego pokolenia coraz rzadziej staje się rozrywką tak pochłaniającą jak w wypadku poprzedników, gromadzących w głowach i notatkach bezmiar wiedzy na jego temat. Pokolenie Z ma sport traktować zupełnie inaczej, znacznie bardziej wybiórczo i zdawkowo. O pokoleniu Z często mówi się również jako o "pokoleniu C" od:: connected, communicating, content-centric, computerized, community-oriented, clicking. To mistrzowie improwizacji, bez konkretnej wizji, ponieważ są pokoleniem instant - chcą wszystko tu i teraz. Według sondażu Business Insider, członkowie Pokolenia Z spędzają w internecie nawet 5 godzin dziennie netto, co ma odpowiadać czasowi spędzanemu przez poprzednie pokolenia przed telewizorem. To już pokazuje, że przeznaczony do skonsumowania przez Pokolenie Z sport musi się stopniowo przenosić z telewizji do internetu. Według badań, dla 40 procent przedstawicieli Pokolenia Z działające wi-fi jest ważniejsze niż działająca toaleta. Nie koniec na tym jednak, bo z tych pięciu godzin nawet dwie mogą stanowić media społecznościowe. To sprawia, że standardowe kanały pokazywania sportu zmieniają się diametralnie. Superliga to pomysł na reformę futbolu Nie tak dawno prezes Realu Madryt Florentino Perez wstrząsnął opinią społeczną, gdy jako dostarczyciel jednego z najważniejszych contentów piłkarskich na świecie oświadczył: - 40 procent ludzi w wieku 16-24 lat w ogóle nie interesuje się piłką nożną. Odrzuca ją jako coś interesującego i wartego uwagi. Powody? Głównie nuda. Zdaniem Pereza, mecze piłkarskie są dla młodego pokolenia zbyt rozwleczone i wymagają zaangażowania uwagi na zbyt długim dystansie czasowym. Twierdzi on, że mecze powinny być znacznie krótsze. Te spostrzeżenia mogą stanowić jedną z odpowiedzi na upór Realu Madryt w stworzeniu Superligi - pomyśle na razie storpedowanym, ale zapewne do czasu. Za skróceniem meczów ma przemawiać... oszustwo. Mecze piłkarskie są bowiem postrzegane jako pokaz kradzieży czasu, uprawiany przez zawodników. Efektywny czas spada poniżej 60 minut gry, a jednym z rekordów było starcie Brazylii z Kolumbią podczas mundialu 2014, gdy spadła poniżej 50 minut. Słynny włoski sędzia Pierlugi Collina powiada: - Kibic płaci, żeby oglądać 90 minut futbolu, czy to na stadionie, czy w telewizji, czy w internecie. Dostaje połowę z tego, reszta to przerwy, wykopy i symulacje. Widz czuje się oszukany i przestaje to tolerować. Gerard Pique, jedna z ikon sportu i popkultury oraz były gracz FC Barcelona mówi na stronie fcbarca.com, że ludzie obecnie bardziej lubią to, co dzieje się poza boiskiem, niż to, co dzieje się na nim. Historia jego rozstania z Shakirą zdaje się to potwierdzać. To tzw. lifestyle, czyli często ploteczki. Każda niemal redakcja ma dział zajmujący się tylko tą tematyką sportową czy też quasi-sportową (Interia również). W ten trend poniekąd wpisują się transfery, czyli temat również często mocno plotkarski. Rynek transferowy także pod względem informacyjnym staje się bardziej znaczący i potężniejszy niż sam rynek sportowy. Kreuje swoje gwiazdy, także medialne, które podlegają zasadzie konwergencji - same chcą stać się celebrytami niczym gwiazdy sportu, o których piszą. Powstaje świat lustrzanych odbić, w które można wpatrywać się, by podziwiać samego siebie. - Dzieci nie oglądają 90 minut meczu. W trakcie jego trwania przeglądają Instagrama czy TikToka. Oglądają dwie minuty meczu, a potem przechodzą do czegoś innego - mówi Pique na stronie fcbarca.com. To znaczy, że de facto nie oglądają meczu, ale jedynie jego skrót. A to znaczy, że nie ma sensu produkcja i podawanie sportu w całości. Świat sportowy staje się sztuką wyboru, inaczej nieuchronnie groziłby przebodźcowaniem ze wszystkimi jego zgubnymi konsekwencjami. - Trzeba tworzyć krótsze i bardziej ekscytujące produkty - mówi Pique, który po zakończeniu klasycznej kariery klasycznego piłkarza stał się wielkim orędownikiem zmian. Tworzył np. zawody piłkarskie zwane Kings League, w których gra się sześciu na sześciu i zaledwie 2x20 minut. Inicjatywę wsparli hiszpańscy streamerzy i influencerzy tacy jak Ibai Llanos, Rivers_gg Perxitaa Spursito, DjMariiO czy Adri Contreras, a także dziennikarz sportowy Gerard Romero, piłkarze Kun Agüero oraz Iker Casillas. To wystarczyło. Nowy kontent w styczniu śledziło prawie tyle osób co finał Superpucharu Hiszpanii z udziałem Realu Madryt i FC Barcelona. Na TikToku ma on 238 mln wyświetleń. To daje do myślenia. Mecze piłkarskie muszą być krótsze Wiele sportów wprowadza zatem nowe, atrakcyjniejsze systemy rywalizacji np. ko w skokach narciarskich. Piłka nożna się opiera, ale nawet w jej wypadku pojawiają się pomysły zmian. Najnowszym testowanym podczas Klubowych Mistrzostw Świata było wyjaśnianie przez mikrofon decyzji sędziowskich po interwencji VAR - w meczu Auckland City z Al Ahly jako pierwszy zrobił to chiński sędzia Ma Ning, wyjaśniając dlaczego nie podyktował rzutu karnego. Najnowsze propozycje FIFA do rozważenia w wypadku meczów piłkarskich to: - Wznowienia z autu wykopem nogami - Nieograniczona liczba zmian, możliwe powroty zawodników na boisko - Kara pięciu minut poza boiskiem za żółtą kartkę - Zatrzymywanie czasu, gdy piłka nie jest w grze Wreszcie kluczowe: mecze trwające 2x30 minut. Gerard Pique proponował nawet niesamowite rozwiązanie, jakim jest likwidacja konkursów rzutów karnych i rozstrzyganie remisowych spotkań pojedynkami jeden na jednego dwóch wybranych gwiazd zespołu. Proszę sobie wyobrazić - Mbappe kontra Messi o mistrzostwo świata. Nowe dyscypliny na igrzyskach olimpijskich Międzynarodowy Komitet Olimpijski już wprowadził do programu igrzysk wiele nowych sportów takich jak snowboard, skeleton, wspinaczka, narciarstwo dowolne, kolarski BMX i inne. A na tym zapewne nie koniec. Squash, nowe sztuki walki, trampoliny lub ścianki wspinaczkowe, cross trening, spinning, parki linowe, quady czy zawody wrotkarskie czekają na swoją kolej, gdyż bardziej obchodzą nowe pokolenia niż stare, klasyczne dyscypliny. A pamiętajmy, że po 2010 roku nadchodzi kolejne pokolenie, zwane Alfa - to dzieci milenialsów. Nie wiemy jeszcze, czym będzie się charakteryzować, zwłaszcza że socjologowie czasem wyróżniają jeszcze Pokolenie C od Covid-19 dla osób urodzonych podczas pandemii lub dorastających podczas pandemii. Jej wpływ na postawy kolejnych pokoleń dopiero poznamy.