Zapraszamy na relację na żywo z meczu Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Nastroje w klubie z Wrocławia z kolejki na kolejkę są coraz gorsze. Śląsk zaczął sezon od zwycięstwa z Cracovią (3-1), później był remis z Lechią w Gdańsku (1-1), a następnie dwie porażki – z Lechem Poznań (0-1) i Koroną Kielce (1-2). W tym ostatnim spotkaniu trener Pawłowski dokonał kilku zmian w podstawowym składzie, ale, jak wyjaśnił, wynikało to w dużej mierze z kontuzji zawodników. - Uraz wykluczył Picha, który jest już teraz gotowy. Na Dankowskiego nie postawiliśmy od pierwszej minuty, bo nie chciałem, aby wypadł na dłużej z gry. Zrotowałem Robaka z Piechem, bo wiedziałem, że w Kielcach będzie mecz "na scyzoryki", a Marcin bardziej się do takiej gry nadaje – dodał szkoleniowiec. W poniedziałek wrocławianie będą mieli okazję przerwać złą serię w meczu z Pogonią, która na razie zamyka ligową tabelę z zaledwie jednym punktem na koncie. Pawłowski na konferencji przed tym spotkaniem przyznał, że ma pomysł na grę swojego zespołu, aby zwyciężyć. - Nie mogę teraz zdradzić, jak chcę zagrać z Pogonią. Zobaczycie to państwo w poniedziałek. Jestem trenerem, który stara się nie robić rewolucji w składzie i żadnej rewolucji nie będzie. Operuję raczej stabilnym składem. Rewolucje to mogą być w tytułach gazet – zauważył. W poniedziałek na pewno w zespole Śląska zabraknie Augusto, który po meczu z Koroną musiał nosić gorset ortopedyczny i dopiero może w przyszłym tygodniu zacznie biegać. Poza grą jest również Dorde Cotra i Łukasz Broź, który od podpisania kontraktu z wrocławianami jeszcze ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej. - Śląsk będzie grał nierówno, bo jest w przebudowie. Dodatkowo musimy rotować składem ze względu na kontuzje. Chciałbym, aby była większa stabilizacja, abyśmy grali ustawieniem z końca poprzedniego sezonu, ale trochę nam się to posypało. Młodzi gracze z pierwszej ligi, którzy dołączyli do nas latem, nie staną się od razu wiodącymi postaciami. Rotujemy i jak najwięcej pracujemy – wyjaśnił Pawłowski. Analizując rywala trener Śląska przyznał, że nie jest to zespół na ostatnie miejsce w lidze. - Pogoń ma dobrych piłkarzy, ogranych, ale wyraźnie nie trafili z formą na pierwsze spotkania w lidze. Może teraz będą szli do góry? Spodziewam się, że w poniedziałek nie będą czekać, tylko będą chcieli grać w piłkę – podsumował szkoleniowiec wrocławian. Delew nie pomoże przełamać klątwy W piątek trener szczecinian Kosta Runjaić dał piłkarzom wolne, za to zaplanował zajęcia zarówno w sobotę jak i niedzielę. W poniedziałek bordowo-granatowi zagrają mecz piątej kolejki ze Śląskiem, ponownie bez Spasa Delewa, który raptem przed tygodniem po wyleczonej kontuzji wrócił do gry i był najlepszym zawodnikiem swego zespołu. - We wtorek Delew przerwał trening. Zabolało go kolano. Wyjechał do Bułgarii, do swoich lekarzy i tam się będzie leczył. Na 3-4 tygodnie wypadnie z gry – oznajmił trener Runjaić. Pod nieobecność Bułgara na lewym skrzydle od pierwszych minut zagra zapewne nowy nabytek drużyny Iker Guarrotxena. Bask zadebiutował już w spotkaniu z Cracovią. Wszedł na ostatni kwadrans i wykazał się dużą wolą gry. Jest szansa, że do kadry wróci Adam Buksa, który narzekał na ból pleców i dopiero w tym tygodniu wznowił treningi na pełnych obrotach. Indywidualnie trenuje też nowy napastnik Pogoni Soufian Benyamina, który przed sezonem doznał uszkodzenia czaszki i wzroku, ale na niego trener Runjaić jeszcze kilka tygodni będzie musiał czekać. Inaczej ma się sprawa Sebastiana Walukiewicza, który w ostatnich tygodniach był oszczędzany, bo klub negocjował jego transfer do Włoch. Z transakcji nic nie wyszło i młody stoper może powrócić do kadry. - Nasza siła musi opierać się na wzajemnym wsparciu. Mamy bardzo dobrych piłkarzy, którzy poradzą sobie z sytuacją, w jakiej jesteśmy. Od wiodących zawodników oczekuję wzięcia na siebie większej odpowiedzialności na murawie. Potrzebujemy też więcej jakości w sytuacjach decydujących – powiedział Runjaić, którego zespół po bardzo dobrej wiośnie, teraz znów wygląda jak przed rokiem, gdy trenowany przez Macieja Skorżę na długo pogrążył się na ostatnim miejscu w tabeli. Jakie, poza kłopotami kadrowymi, są przyczyny tak słabej gry Pogoni? - Fizycznie nie wyglądamy źle, tylko brakuje spokoju grze, by na połowie rywala wykańczać akcje. Analizując minione spotkania widzieliśmy, że tych akcji pod bramką przeciwników był dużo. Brakowało ostatniego podania albo decyzji o strzale – opowiadał pomocnik Kamil Drygas. Pogoń na nowym stadionie we Wrocławiu jeszcze nie wygrała meczu. Cztery razy remisowała, tyleż samo razy Śląsk zdobywał komplet punktów. Mimo tego Drygas przekonuje, że w poniedziałek zły bilans może być poprawiony. - Z Lechem piłkarze Śląska zagrali nieźle, ale przegrali. Z Koroną słabo i też przegrali. Można więc z nimi wygrać. Chcemy zagrać we Wrocławiu bardzo dobre spotkanie i przede wszystkim wygrać – zapowiedział piłkarz. Pojedynek Śląska z Pogonią zakończy piątą kolejkę rozgrywek. Spotkanie rozpocznie się w poniedziałek o godz. 18. Transmisja z meczu w Eurosporcie 2. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy