Po ostatniej porażce na wyjeździe z Osasuną gospodarze za wszelką cenę chcieli pokazać swoim kibicom, iż to była tylko wpadka. Na boisko wyszli bardzo zmobilizowani i skoncentrowani. Za swojego rywala mieli jednak dobrze spisującego się w tym sezonie beniaminka z Malagi. Od początku gra była wyrównana. Choć przy piłce częściej utrzymywali się piłkarze Valencii, to jednak podopieczni Antonio Tapii częściej zagrażali bramce rywali. Obie ekipy konsekwentnie dążyły do objęcia prowadzenia, aczkolwiek pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym. Początek drugiej części gry to objęcie prowadzenia przez Valencię. Już w 53. minucie gry rozchwytywany przez wielkie kluby na całym świecie napastnik reprezentacji Hiszpanii, David Villa precyzyjnym strzałem w lewe okienko z narożnika pola karnego dał prowadzenie Valencii. Gospodarze z prowadzenia cieszyli się zaledwie 6 minut za sprawą samobójczego trafienia Raula Albioli. Po 59 minutach był więc remis. Ku rozpaczy kibiców obu drużyn wynik nie uległ już zmianie. Gospodarze nie są ostatnio w wysokiej formie, o czym świadczą wyniki. W ostatnich sześciu meczach Valencia wygrała tylko raz. Sobotni remis przyniósł im zrównanie się zdobyczą punktową z Sevillą i tak pozostanie przynajmniej do niedzieli. Malaga aktualnie zajmuje 6. miejsce z dorobkiem 36 punktów, co może się zmienić po niedzielnym meczu Athletic Bilbao z Recreativo Huelva. Valencia - Malaga 1:1 (0:0) 1:0 David Villa 53. min 1:1 Raul Albiol 59. min Sędziował: Carlos Delgado Ferreiro