Lukas Podolski do PKO BP Ekstraklasy przychodził jako wielka gwiazda rozgrywek i człowiek, dzięki któremu o polskiej piłce zrobi się głośno poza granicami naszego kraju. Na lotnisku zawodnika witały tłumy podekscytowanych kibiców. Mistrz świata 2014 z reprezentacją Niemiec swoje osiągnął. Zdobył dla Górnika mnóstwo cennych bramek. Jedna z nich stała się zresztą popularna na całym świecie. Mowa o sytuacji w Szczecinie, gdy z połowy boiska pokonał golkipera Pogoni. Szkoleniowiec zabrzan aż kiwał głową z niedowierzaniem. Wraz z biegiem czasu Lukas Podolski stawał się coraz ważniejszą personą także poza boiskiem. Zawodnik wielokrotnie walczył o lepszą przyszłość klubu, pokazując na przykład fanom jak wygląda zaplecze akademii, wzywając jednocześnie do działania. "Hej Canal+Sport zapraszam do Zabrza" - pisał w mediach społecznościowych. Głośno o "Poldim" zrobiło się także podczas wyborów samorządowych. W Internecie zaczęły pojawiać się opinie, że pełni on trzy funkcje naraz: zawodnika, dyrektora sportowego oraz ambasadora. Niemieccy kibice chcą powrotu Podolskiego. Proszą go już nie tylko w Internecie Wreszcie pod koniec maja wątpliwości rozwiał sam klub, publikując oficjalny komunikat. "Lukas Podolski został Ambasadorem Klubu i Doradcą Społecznym nowego Zarządu Górnik Zabrze S. A. Jego rolą będzie wspieranie działań Klubu w najważniejszych sprawach dotyczących funkcjonowania Górnika" - poinformowali działacze. O ogromnym poświęceniu Lukasa Podolskiego głośno jest też w Niemczech. Kibice FC Koeln wzięli nawet sprawy w swoje ręce i bezpośrednio zwrócili się do mistrza świata z 2014 roku. "Czas, żebyś wrócił do domu. Jesteś pilnie potrzebny", "Wróć i pomóż w odrodzeniu...", "Poldi, proszę, kochasz ten klub tak jak my. Proszę, ocal nas. Zostań prezesem swojego klubu. Ta niekompetentna rada powinna odejść" - to tylko kilka z komentarzy, które pojawiły się w mediach społecznościowych. 39-latek początkowo nie zabierał głosu w sprawie. Wydawało się, że sprawa rozejdzie się po kościach. Jest wręcz przeciwnie, bo do piłkarza już nie tylko wypisują, ale też dzwonią ludzie z Niemiec, o czym sportowiec powiedział na łamach Przeglądu Sportowego. Górnik Zabrze w najbliższym sezonie może zaskoczyć Na razie kibice Górnika mogą odetchnąć z ulgą. Kto wie jednak czy sytuacja nie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni na przykład za rok lub dwa lata. Nie zmienia to faktu, że Lukas Podolski chce godnie pożegnać się z fanami i na boisku nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Po dobrych wynikach w niedawno zakończonej kampanii, w Zabrzu wzrosły apetyty na większy sukces niż tylko bycie w górnej połowie tabeli.