Al-Hilal, którego piłkarzem jest m.in. były napastnik Fulham Aleksandar Mitrovic, wygrał każdy mecz od czasu remisu z Damac 1-1, a miało to miejsce 21 września. Podczas zwycięskiej passy Serb strzelił 26 z 81 goli swojej drużyny. Obejmuje ona 16 meczów ligowych, trzy krajowe mecze pucharowe i dziewięć w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Piłkarzem Al-Hilal jest też brazylijski napastnik Neymar, który dołączył z Paris Saint-Germain zeszłego lata w ramach umowy wartej około 90 mln euro plus bonusy. Od października Brazylijczyk jest jednak wyłączony z gry z powodu poważnej kontuzji kolana. Prowadzony przez byłego trenera Benfiki i Flamengo, Jorge'a Jesusa, Al-Hilal po 23. kolejkach ligi Arabii Saudyjskiej ma 12 punktów przewagi nad Al-Nassr, ekipą, której graczem jest Cristiano Ronaldo. Wtorkowe zwycięstwo dało Al-Hilal wygraną w dwumeczu 4-0 i zapewniło miejsce w półfinale azjatyckiej Ligi Mistrzów, gdzie zmierzy się z Al-Ain, zespołem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który wyeliminował właśnie Al-Nassr. Al-Hilal i The New Saints FC wyprzedzają w największej liczbie wygranych meczów z rzędu naprawdę mocne drużyny. Wielkie drużyny za plecami Al-Hilal Następny jest Ajax, który miał dwie świetne serie w historii. 26 kolejnych wygranych w sezonie 1971/72 i 25 w rozgrywkach 1994/95. Za pierwszym razem klub wywalczył potrójną koronę (Puchar Europy, mistrzostwo kraju i Puchar Holandii), a za drugim dwa (Liga Mistrzów i krajowa). Następnie jest brazylijska Coritiba, która w 2011 roku zanotowała 24 zwycięstwa z rzędu. Za nią plasuje się Bayern Monachium z sezonu 2019/20, kiedy kolekcjonował trofea pod wodzą Hansiego Flicka z triumfem w Lidze Mistrzów na czele. Mocno przyczynił się do serii 23 kolejnych wygranych Robert Lewandowski, wówczas jedna z największych gwiazd Bawarczyków. 22 kolejne spotkania na swoją korzyść rozstrzygnął natomiast Real Madryt w rozgrywkach 2014/15, prowadzony przez Carla Ancelottiego, a więc jak obecnie. Następny na tej liście jest Manchester City, który w sezonie 2020/21 miał 21 wygranych z rzędu, a w 2017/18 trzy mniej. 18 kolejnych zwycięstw odniósł też Liverpool w rozgrywkach 2019/20, zakończonych mistrzostwem Anglii, pierwszym dla "The Reds" od 30 lat.