Keshi poinformował, że po interwencji nigeryjskiego ministra sportu postanowił kontynuować pracę z "Super Orłami". - Miałem powód, by okazać moje niezadowolenie w związku z paroma sprawami, jakie wynikły podczas naszego udziału w Pucharze Narodów Afryki, szczególnie dotyczących moich relacji z Nigeryjską Federacją Piłkarską - stwierdził trener Nigeryjczyków. - Chcę podziękować ministrowi sportu za jego błyskawiczną i życzliwą interwencję - powiedział Keshi. - Jeśli w kraju nie docenia się twojej pracy, to nie możesz nikogo zmuszać, by cię kochał - mówił wcześniej, po złożeniu dymisji selekcjoner. Potwierdził jednocześnie, że podczas turnieju w RPA w drużynie "Super Orłów" istniały poważne napięcia. Już przed meczem półfinałowym z Mali nigeryjski szkoleniowiec dał do zrozumienia, że może "spakować walizki", jeśli będzie czuł, że jest niepożądany. Keshi zdobył Puchar Narodów zarówno jako piłkarz, w 1994 roku, jak i trener. Wcześniej ta sztuka udała się tylko Egipcjaninowi Mahmoudowi Al Gohariemu. W niedzielę Nigeryjczycy sięgnęli po tytuł mistrzów Czarnego Lądu, pokonując w meczu finałowym reprezentację Burkina Faso 1-0.