Teoretycznie nie miało to się prawa zdarzyć. Jak na warunki czwartoligowe Wieczysta jest naszpikowana gwiazdami niemal do granic możliwości. Reprezentanci w czwartej lidze Poza byłymi reprezentantami Polski Sławomirem Peszką i Radosławem Majewskim gra tam mnóstwo zawodników z przeszłością ekstraklasową - Michał Miśkiewicz, Łukasz Burliga, Wilde Donald Guerrier (reprezentant Haiti), Patrik Misak, Thibalut Moulin czy Maciej Jankowski. Trenerem jest były selekcjoner Franciszek Smuda, który świętował sukces klubowe z Widzewem, Wisła, Lechem czy Legią. To efekt przejęcia w 2019 roku klubu przez krakowskiego biznesmena Wojciecha Kwietnia, który nie szczędzi grosza. Oprócz tego, że rządzi Wieczysta, kibicuje Wiśle Kraków i Chelsea - na zimowym sparingu z Widzewem był nawet w kurtce i rękawiczkach z herbem londyńskiego klubu. Ambicją Kwietnia jest co najmniej pierwsza liga. Mają to zapewnić, najlepiej bez porażki, uznani zawodnicy. Wieczysta miała nie przegrać W przerwie zimowej Peszko mówił, że to niemożliwe, by Wieczysta wiosną przegrała w lidze. - Chcemy jak najszybciej awansować na poziom centralny. Mamy lepszą drużynę niż rok temu. Doszli Maciej Jankowski, Maksymilian Hebel i jeszcze kilku piłkarzy. W naszej grupie czwartej ligi pierwszego miejsca to nie stracimy. Najważniejszy będzie jednak baraż ze zwycięzcą drugiej grupy, czyli najpewniej rezerwami Bruk-Betu Nieciecza - mówił Interii. A jednak piłka lubi zaskakiwać. W 24. kolejce grupy zachodniej małopolskiej czwartej ligi Wieczysta przegrała z Wiślanami 1-2. To o tyle zaskakujące, bo do tej pory zwykle gromiła rywali. Wyniki z wiosny to 11-1, 8-0, 8-0, 7-0 i 5-0. W Jaśkowicach nie miała żadnego usprawiedliwienia, bo na boisku byli m. in. Peszko, Majewski, Misak, Jankowski czy Moulin. Przegrywali już 0:2 i dopiero w 87. Minucie zdobyli honorową bramkę. Do tego Peszko zmarnował rzut karny. Była to pierwsza ligowa porażka Wieczystej od 14 czerwca 2019 roku. Z kolejnych 63 meczów, wygrała 59, a cztery zremisowała. Strzeliła 393 gole, a straciła tylko 26. Porażka w Jaśkowicach to pierwsza przegrana pod wodzą trenera Smudy, który objął zespół w czerwcu ubiegłego roku. Wieczysta oczywiście pozostała na pierwszym miejscu w tabeli z ośmioma punktami przewagi nad Wiślanami. Porażka okazała się dość gorzką pigułką dla liderów zespołu, bo zwykle aktywni w social mediach Majewski czy Peszko milczą.