Projekt jest reakcją na nieobecność Cristiana Ronalda na czwartkowym wręczeniu nagrody dla najlepszego piłkarza grającego w Europie. "Platini był wściekły z powodu nieobecności Ronalda, który wprawdzie kilka dni wcześniej zapowiedział absencję w imprezie, lecz na jego pojawienie się do końca liczył szef UEFA" - napisał dziennik "As" Według madryckiej gazety poczuł się on osobiście dotknięty nieobecnością na uroczystości w Monako napastnika Realu Madryt, który w czwartkowy wieczór grał w La Corunii w finałowym meczu o Trofeum Teresy Herrera. "Platini miotał się ze złości w kuluarach gali i niemal wchodził na ściany. Zasugerowano mu, aby dla uspokojenia policzył do dziesięciu" - relacjonował "As" jego reakcję po potwierdzeniu wiadomości, że Ronaldo nie dotrze na uroczystość. Wcześniej UEFA próbowała naciskać na władze Realu, aby zobowiązały gwiazdę do pojawienia się w czwartek w Monako. Według dziennikarzy, prezes "Królewskich" Florentino Perez rozmawiał w tej sprawie nawet z agentem piłkarza Jorge Mendesem, lecz ten niewiele wskórał.Tymczasem w piątek wieczorem internetowe wydanie "Marki" opublikowało deklarację Platiniego, który zapewnił, że wybaczył już Portugalczykowi nieobecność na gali w Monako. W rozmowie z hiszpańską gazetą szef UEFA usprawiedliwił gracza Realu."Wiem, że Cristiano Ronaldo miał ważny mecz w La Corunii. Niektórzy mówią, że nie przybył na uroczystość, bo wiedział, że nie zostanie ogłoszony zwycięzcą. Prawda jest jednak taka, że piłkarz miał ważne zobowiązania zawodowe" - powiedział Platini.Nieobecność Ronalda jest drugą w tym roku absencją reprezentanta Realu na dużej gali. W styczniu ówczesny trener "Królewskich" Jose Mourinho nie pojawił się w Zurychu, gdzie ogłoszono wyniki plebiscytu na najlepszego trenera 2012 roku. Portugalczyk tłumaczył, że zbojkotował imprezę dowiedziawszy się, że rezultaty głosowania zostały sfałszowane.Podczas gali w Monako najlepszym piłkarzem występującym w Europie w sezonie 2012-2013 ogłoszono Francuza Francka Ribery'ego z Bayernu Monachium. Drugim był argentyński napastnik FC Barcelony Lionel Messi, zaś trzeci - Cristiano Ronaldo.