26-latek przyznał, że taka reakcja była wynikiem "tego, co działo się po za boiskiem". Zawodnik po raz kolejny kończył bowiem pojedynek bez bramki na koncie. W poprzednim sezonie strzelił zaledwie cztery gole dla Tottenhamu po transferze z Evertonu. "W ciągu ostatnich pięciu miesięcy przeżyłem burzliwy okres poza boiskiem" - powiedział Richarlison gazecie "O Globo". Indiańscy szamani rzucili klątwę na Neymara i Brazylię Brazylijczyk zmarnował świetną okazję, zanim został zmieniony w wygranym przez "Canarinhos" meczu z Boliwią 5-1 w Belem. Potem w zwycięskim spotkaniu z Peru 1-0, również nie trafił do siatki i nie dograł do końca. "O Globo" poinformował, że piłkarz niedawno rozstał się ze swoim długoletnim agentem Renatem Velasco. Richarlison chce dalej grać w kadrze Brazylii "Ta chwila smutku nie wynikała ze złej gry. Moim zdaniem nie rozegrałem złego meczu w Belem. Chodziło bardziej o to, aby wyrzucić z siebie wszystko to, co działo się poza boiskiem, a co wymknęło mi się spod kontroli nie dlatego, że coś zrobiłem, ale w wyniku zachowania bliskich mi osób" - stwierdził Richarlison. Napastnik nie zamierza jednak rezygnować z gry w kadrze. Messiego nie było nawet na ławce. Argentyna musiała radzić sobie bez gwiazdy "Myślę, że zostaną powołany na następne pojedynki - właśnie nad tym pracuję" - mówił napastnik. Brazylia kolejne mecze w eliminacjach mistrzostw świata zagra 13 października przeciwko Wenezueli i 18 października przeciwko Urugwajowi.