Dotychczasowa umowa chilijskiego rozgrywającego wygasa w czerwcu przyszłego roku, ale piłkarz już teraz chciałby rozpocząć rozmowy o ewentualnym pozostaniu w stolicy Włoch. - Nie będzie z tym żadnego problemu, a negocjacje powinny rozpocząć się w ciągu kilku najbliższych dni - zapowiedział 29-letni Pizarro. - Chcę nadal tu występować, a jeśli będzie to możliwe na koniec kariery zamierzam wrócić na kilka lat do Chile i pograć w tamtejszej lidze. Polubiłem życie w Rzymie i nie chcę jeszcze odchodzić, szczególnie, że nie pozwoli mi na to moja córka. Ma osiem lat i jest zakochana w tym mieście - dodał. Pizarro nie ukrywa, że poprzedni sezon nie spełnił jego ambicji (Roma zajęła 6. miejsce i zagra w 3. rundzie eliminacji do Ligi Europejskiej) i w kolejnym liczy na powrót swojego zespołu do ścisłej czołówki. - Wszystko okaże się po pierwszych dziesięciu kolejkach - zapowiedział. - Najważniejsze jest to, że nasz skład naprawdę wygląda bardzo dobrze. Jesteśmy w stanie walczyć o pierwszą czwórkę i grę w Lidze Mistrzów. Stać nas na to i będziemy chcieli to udowodnić - zakończył. Pizarro przyszedł do Romy w lecie 2006 roku. Wcześniej występował m.in. w Udinese Calcio i Interze Mediolan.