Piotr Zieliński w kilku ostatnich okienkach transferowych regularnie łączony był z odejściem z SSC Napoli. Polak jednak miał inne plany na swoją przyszłość. Najpierw odrzucił ofertę z angielskiego West Ham United, a później także kosmiczne pieniądze z Arabii Saudyjskiej. To wszystko, jak się mówiło, w imię miłości do Neapolu i Włoch, a swój udział w tych decyzjach miała podobno także żona naszego środkowego pomocnika, która nie chciała zmieniać miejsca do życia. Widzew bierze reprezentacyjnego obrońcę. Została jeszcze jedna luka Celem Zielińskiego i jego partnerki od początku było pozostanie we Włoszech. W tym roku tak naprawdę już Polak ma wszystkie karty w ręce, bo jego umowa z obecnymi mistrzami Włoch wygasa po zakończeniu obecnego sezonu. To sprawia, że już od 1 stycznia 2024 roku mógł oficjalnie prowadzić negocjacje z wszelkimi klubami, które chciałyby podpisać z nim nowy kontrakt. Tych zainteresowanych usługami "Zielka" było przynajmniej kilka. "Pewne historie się kończą". Jasna przyszłość Piotra Zielińskiego Oczywiście padał temat Arabii Saudyjskiej, ale sam Zieliński wyjaśnił to podczas jednego ze zgrupowań. - Prawdy było dużo w tym wszystkim. Ale podjąłem taką decyzję, że chciałem jeszcze coś osiągnąć tutaj w Europie, powalczyć, pograć w Lidze Mistrzów. I uznałem, że to jeszcze nie jest ten czas, żeby polecieć za pieniędzmi - przyznał otwarcie w listopadzie 2023 roku podczas rozmowy z TVP Sport. Poza Arabią mówiło się głównie o kierunku włoskim, a tu w grę wchodziły Inter Mediolan i Juventus. Okazuje się, że jedna z tych plotek znajdzie swoje odzwierciedlenie w przyszłości. Piotr Zieliński w sezonie 2024/2025 będzie bowiem reprezentował barwy Interu Mediolan, co w niedawnej rozmowie z włoskimi mediami potwierdził prezes SSC Napoli Aurelio de Laurentiis. - Ma agenta, który poczuł, że może zgarnąć prowizję, przekonał zawodnika, jego rodzinę. W mediach pojawia się sporo bzdur. U nas zarabia więcej niż będzie zarabiać w Interze - powiedział działacz w rozmowie z CalcioNapoli24, niejako potwierdzając ten ruch. Trwała konferencja, a Xavi wypalił wprost. To właśnie myśli o Lewandowskim Choć oberwało się agentowi, to De Laurentiis znalazł także kilka ciepłych słów dla naszego reprezentanta. - Zieliński to świetny chłopak i dobry piłkarz. Jest z nami od ośmiu lat. Niektóre historie po prostu się kończą. Jeśli chciałby zostać to zawsze przyjmiemy go z otwartymi rękami - stwierdził, wyraźnie komplementując naszego środkowego pomocnika. Polak do Neapolu trafił latem 2016 roku. Wówczas Napoli sprowadziło utalentowanego pomocnika za 16 milionów euro. Zieliński od tego czasu pojawił się na murawie w klubowej koszulce już w 354 meczach. Strzelił w nich 50 goli i 46 razy asystował swoim kolegom. Na jego koncie jest mistrzostwo Włoch z poprzedniego sezonu oraz Puchar Włoch, brakuje jednak sukcesu w Europie, na który z Interem z pewnością liczyć łatwiej. Co więcej, Piotr Zieliński nie będzie jedynym piłkarzem, który po sezonie pożegna się z SSC Napoli. Z drużyny odejdzie także największy gwiazdor Victor Osimhen. - Wiedzieliśmy o tym od zeszłego lata. W przeciwnym razie negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu nie trwałyby tak długo. Prawdopodobnie miał dołączyć do Realu Madryt, PSG lub klubu Premier League - przekazał De Laurentiis dla Mediaset.