Oprócz niej są to zespoły: Lecce, Reggina i Chievo Werona z Serie A, Ascoli i Piacenza z Serie B oraz Catanzaro, Crotone, Fernana, Lumezzane, Sassari Thorres i Taranto z Serie C. Wczoraj w siedzibach tych klubów przeprowadzono rewizję - napisał "Przegląd Sportowy". Przeszukano także mieszkania pięciu podejrzanych zawodników: Nicoli Ventoli, Roberto D'Aversy i Genaroso Rossiego ze Sieny oraz Salvatore Ambrosiniego i Vincenzo Onorato. Jak napisał "Przegląd Sportowy" - "Dochodzenie wszczęto na podstawie nagranej rozmowy telefonicznej pomiędzy Rossim i D'Aversą, którzy wymienili listę klubów, których wyniki miałyby być ustawiane przez zawodników. Zakłady były przeprowadzane przez internet, a prokuratura twierdzi, iż posiada podstawy do sformułowania oficjalnego oskarżenia o stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było ustawiane meczów ligi włoskiej. W całej aferze palce miałaby maczać słynna mafia Camorra". Na razie nie wiadomo jakie kary mogą spotkać wymienione na wstępie kluby. W aferze "czarnego totka" która wybuchła w 1980 roku Milan i Lazio zostały zdegradowane do drugiej ligi, Avellino, Perugia i Palermo zaczynały kolejny sezon bez pięciu punktów, a zawodników (m.in. Paolo Rossiego i Giuseppe Dossenę) zdyskwalifikowano na okres od trzech miesięcy do sześciu lat. W 1986 roku ponownie wybuchła afera, w którą zamieszanych było 13 klubów i 62 piłkarzy, ale tym razem kary były mniejsze - odjęcie od dwóch do dziewięciu punktów. "Klubom nic nie grozi. To piłkarzom postawiono zarzuty. I wygląda na to, że coś jest na rzeczy, bo o podobnych historiach słychać we włoskim tenisie. A Włosi są konsekwentni i dążą do uczciwości, więc na pewno ukarają winnych" - powiedział Zbigniew Boniek w "PS". "Nie tak jak w Polsce, gdzie po aferze barażowej wygląda, jakby pięciu panów z PZPN uwzięło się na niewinnych piłkarzy" - dodał.