Były asystent 49-letniego van Bastena miał kontynuować pracę legendarnego napastnika, u którego stwierdzono problemy z sercem. Gdy Van Basten zrezygnował ze stanowiska pierwszego trenera, zarząd klubu z Alkmaar powierzył tą rolę jego dotychczasowemu asystentowi Pastoorowi. We wtorek zadecydowano, że panowie zamienią się posadami, aby były najlepszy zawodnik Europy nadal pracował z drużyną, ale podlegał mniejszej presji, którą przejąć miał 47-letni współpracownik. - Przez ostatnie kilka dni wielokrotnie rozmawialiśmy z Aleksem - ujawnił na stronie internetowej AZ dyrektor techniczny klubu Earnest Stewart. Klub nie doszedł jednak do porozumienia z Pastoorem. - Po decyzji Marca van Bastena chcieliśmy wypromować jego asystenta na pierwszego trenera. Przedstawialiśmy mu lepsze oferty, ale zostały one odrzucone. W czasie naszej ostatniej rozmowy uznaliśmy, że najlepiej będzie rozstać się - oświadczył Stewart. AZ rozpoczął już poszukiwania nowego menedżera. Problemy z sercem słynnego Holendra wyszły na jaw na początku września. U byłego piłkarza stwierdzono zakłócenia rytmu pracy serca spowodowane stresem. Van Basten był czołowym napastnikiem świata przełomu lat 80. i 90. Wychowanek Ajaxu Amsterdam w macierzystym klubie zagrał 133 razy i zdobył 128 bramek. Później przeniósł się do AC Milan, gdzie w 147 występach zaliczył 90 trafień. To także 58-krotny reprezentant Holandii. W kadrze strzelił 24 bramki. Aż trzykrotnie zdobył "Złotą Piłkę", nagrodę magazynu "France Football" dla najlepszego piłkarza grającego na kontynencie europejskim. Pastoor to były zawodnik m. in. Volendam czy Heerenveen. W seniorskiej karierze pomocnik rozegrał 309 meczów i strzelił 10 bramek.