Sprzedaż Depaya, kontuzja Dembele, spadek formy Fatiego i Raphinhi - lista problemów w linii ataku FC Barcelony jest bardzo długa i nie wróży niczego dobrego w kolejnych meczach "Dumy Katalonii". Osobnym tematem jest jednak sytuacja Ferrana Torresa, który już w tym momencie, według "El Nacional" został skreślony zarówno przez zarząd, kolegów z drużyny i wreszcie przez swojego ostatniego kibica i zwolennika - Xaviego Hernandeza. Hiszpański trener przez dłuższy czas bronił swojego rodaka, twierdząc, że jego słabsza gra jest naturalnym efektem okresu wdrożeniowego i adaptacji w nowym zespole. Cierpliwość do Torresa skończyła się już jednak nawet Xaviemu, który zauważa, że reszta zespołu ewidentnie nie widzi dalszej współpracy z byłym zawodnikiem Manchesteru City. Kompletnie nie rozumie się z Lewandowskim Według informacji płynących z katalońskich mediów, Robert Lewandowski jest już zmęczony grą Ferrana Torresa i wolałby nie widzieć go obok siebie w wyjściowej jedenastce Barcelony. Obaj piłkarze całkowicie nie rozumieją się na boisku. Podobne doniesienia pojawiały się już we wrześniu 2022 roku. Od tamtej pory sytuacja nie uległa poprawie, a wręcz przeciwnie - Ferran Torres mimo upływu miesięcy nadal nie odnalazł wspólnego języka z kolegami z zespołu. Joan Laporta i Mateu Alemany już zdają sobie sprawę, że sprowadzenie tego zawodnika było błędem i chcieliby sprzedać go do innego klubu. Oferty za Hiszpana jednak nie napływają, a jego kontrakt z FC Barceloną skończy się dopiero w połowie 2027 roku. W tym sezonie Ferran Torres rozegrał łącznie 23 mecze w barwach Barcelony, w tym 13 w podstawowym składzie. Strzelił pięć goli i zanotował jedną asystę.