Legendarny menedżer United, Sir Alex Ferguson popełnił w swojej trenerskiej karierze kilka błędów. Z wyboru ostatniego bramkarza może być jednak zadowolony. Szkot w 2011 roku kupił De Geę z Atletico Madryt za 25 milionów euro. W obecnych czasach ta kwota nie robi na nikim większego wrażenia, ale 12 lat temu była to spora suma. Mimo wydanych dużych pieniędzy, początki Hiszpana - zastępującego kończącego karierę Edwina van der Sara - nie były łatwe. Kibice "Czerwonych Diabłów" musieli wykazać się cierpliwością, De Gea wpadek miał naprawdę sporo. Dopiero z czasem zaczął je wymazywać kapitalnymi paradami. De Gea został legendą przez... problemy z faksem Manchester United kupował bramkarza z myślą o długoletniej współpracy. W 2015 roku jednak Real Madryt zagiął parol na Hiszpana. Pożegnano wtedy klubową legendę Ikera Casillasa, kupiono Kiko Casillę, ale priorytetem Florentino Pereza, był De Gea. "Królewscy" rozmawiali z Manchesterem United przez całe lato, warunki transakcji kluby uzgodniły dopiero w ostatnich godzinach okna transferowego. De Gea poleciał do Madrytu dopełnić formalności, w drugą stronę miał powędrować Keylor Navas. Czas uciekał. Ostatecznie nie udało się zarejestrować Hiszpana do gry i FIFA uznała transfer za nieważny. Manchester United miał wysłać dokumenty zbyt późno przez problemy z... faksem. Zrobiono to 28 minut po czasie i bramkarz musiał pozostać na Old Trafford. Szybko postanowił jednak wyjaśnić swoją przyszłość - zaledwie kilka dni później sensacyjnie przedłużył wygasający kontrakt i reprezentuje angielski klub do dzisiaj. De Gea zrównał się ze Schmeichelem "Czerwone Diabły" pod wodzą Erika ten Haga powoli wracają do czołówki Premier League. Niedzielna wygrana 3:0 nad Leicester City - po dwóch bramkach Marcusa Rashforda oraz trafieniu Jadona Sancho - była szczególna zwłaszcza dla De Gei. 32-latek w 521 spotkaniu zachował 180. czyste konto, czym wyrównał rekord Petera Schmeichela, a już niebawem to on wysforuje się na samodzielne pierwsze miejsce w tej wewnątrz klubowej klasyfikacji. De Gea w tym sezonie wrócił do swojej topowej formy. Nawet w starciu z Leicester (przy stanie 0:0) dwukrotnie zaprezentował swoje umiejętności, kiedy tylko istniało ryzyko straty bramki. W trwającej już ponad dekadę swojej karierze na Old Trafford aż czterokrotnie był wybierany piłkarzem sezonu. Bramkarze z największą liczbą czystych kont w Manchesterze United:1. David de Gea - 1801. Peter Schmeichel - 1803. Alex Stepney - 1754. Gary Bailey - 1615. Edwin van der Sar - 1356. Alfred Steward - 967. Harry Moger - 928. Jack Crompton - 679. Ray Wood - 5510. Frank Barrett - 54