Broniące tytułu Japonki przez cały mecz były stroną przeważającą, ale długo nie potrafiły sforsować australijskiej obrony. Piłkarki z Antypodów w 1/8 finału były sprawczyniami największej niespodzianki, eliminując Brazylijki. Tym razem sensacji nie sprawiły, bo w końcówce opuściło je szczęście. W 87. minucie, w zamieszaniu po rzucie rożnym, piłkę do siatki skierowała Mana Iwabuchi. - Oczywiście Japonki prezentowały się lepiej, ale porażki w takich okolicznościach zawsze są bolesne. Pozostaje nam tylko wyciągnąć wnioski na przyszłość z tego meczu - powiedział trener Australii Alen Stajcic. Kanadyjkom natomiast nie pomógł doping ponad 50 tys. widzów. Tłumy na trybunach nie sparaliżowały ich rywalek, które po kwadransie gry prowadziły 2-0. Na listę strzelców wpisały się Jodie Taylor i Lucy Bronze. Gospodynie kontaktowego gola zdobyły jeszcze przed przerwą, za sprawą trafienia Christine Sinclair. W drugiej połowie wynik już się nie zmienił. - Jestem dumny z moich dziewczyn, bo dały z siebie wszystko. Po prostu tym razem to nie wystarczyło i nasz sen się skończył. Nie tak wyobrażaliśmy sobie koniec tego turnieju - przyznał szkoleniowiec Kanadyjek John Herdman. Półfinały 30 czerwca i 1 lipca. Wyniki i program ćwierćfinałów: Piątek: USA - Chiny 1-0 (0-0) Niemcy - Francja 1-1 (1-1, 0-0), karne 5-4 Sobota: Australia - Japonia 0-1 (0-0) Anglia - Kanada 2-1 (2-1) Pary półfinałowe: 30 czerwca USA - Niemcy 1 lipca Japonia - Anglia