Zdaniem jej przedstawicieli siedem z jedenastu miast-gospodarzy będzie musiało uzyskać większe wsparcie od rządu niż jest to na chwilę obecną planowane. W tej grupie wymienione zostały: Niżny Nowogród, Samara, Jekaterynburg, Rostów nad Donem, Wołgograd, Sarańsk i Kaliningrad. Kłopotów, według Standard&Poor's, nie powinny mieć za to: Moskwa, Sankt Petersburg, Kazań i Soczi. "Zły obecnie stan infrastruktury w miastach, które będą gościć uczestników turnieju, wskazuje, że standard obiektów będzie prawdopodobnie niższy niż przy poprzednich imprezach" - napisano w analizie amerykańskiej firmy. Rosyjski rząd oszacował, że całkowity budżet związany z mundialem wyniesie 22 mld dol. Jak się okazuje, budowa m.in. nowej linii metra, dróg, lotnisk sprawi, że suma ta wzrośnie do 43 mld dol. Mistrzostwa w Brazylii, które odbędą się cztery lata wcześniej, mają kosztować 13,6 mld dol. Jak dodał Standard&Poor's, budżet wielu imprez organizowanych w Rosji znacznie wzrasta w stosunku do pierwotnie zakładanego z powodu ogromnej korupcji. Szef Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michel Platini w środę spotkał się z prezydentem Władimirem Putinem w Soczi, gdzie oglądał budowę obiektów szykowanych na przyszłoroczne zimowe igrzyska. "Szczerze mówiąc, znacznie bardziej interesujące byłoby dla mnie zobaczenie budowanych stadionów na mistrzostwa świata. W każdym razie mogę jednak powiedzieć, że prace idą do przodu" - zauważył Platini. Koszt przygotowań do olimpiady oszacowany został na ok. 50 mld dol., co czyni ją najdroższą imprezą tej rangi w historii. Dla porównania na inwestycje związane z ubiegłorocznymi zmaganiami w Londynie wydano 14,3 mld dol.